Dziki wchodzące na prywatne tereny, przeważnie przy domkach jednorodzinnych, to w Świnoujściu norma. Na niechcianych gości najbardziej skarżą się mieszkańcy ulicy Krzywej, która sąsiaduje z lasem.
- Dziki ryją w naszych okolicach trawniki, podchodzą pod prywatne posesje. Można się na nie natknąć rano i wieczorem, ale ostatnio wychodzą także w środku dnia - opowiada pani Anna, mieszkanka ulicy Krzywej. - To, co robią dziki jest mocno widoczne. Wystarczy się przejść ulicą i widać zryte trawniki.
Zakaz dokarmiania nie pomaga
Zwierzęta można także spotkać w okolicach promenady a nawet na plaży. Można powiedzieć, że są nawet atrakcją dla turystów. Narzekają jednak właściciele posesji.
- Dziki pojawiają się na terenie miasta ponieważ są dokarmiane przez mieszkańców - mówi Beata Tułodziecka-Terenda, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa UM Świnoujście.
W Świnoujściu od 8 lat są już tablice zakazujące dokarmiania dzików. Widać jednak, że zakazy nie wystarczają.
magistratu.
Więcej o problemach z dzikami w Świnoujściu i Szczecinie przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Głosu oraz w e-wydaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?