Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błękitni Stargard robią przewagę

(kcp)
– Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, ale wychodząc na prowadzenie jeszcze przed przerwą pokazaliśmy charakter - powiedział po spotkaniu trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński.
– Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, ale wychodząc na prowadzenie jeszcze przed przerwą pokazaliśmy charakter - powiedział po spotkaniu trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński. Sebastian Wołosz/archiwum
Błękitni Stargard pokonali na wyjeździe Calisię Kalisz 3:2. To był mecz trzymający w napięciu do końca.

Podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego zrobili kolejny, bardzo ważny, krok do utrzymania się w II lidze zachodniej. Wygrywając na wyjeździe z 16. drużyną w tabeli, są tuż nad strefą spadkową (1 punkt). Do końca zostało jeszcze 12 meczów, ale ostatnie wyniki dają nadzieję kibicom na utrzymanie się zespołu.

Sobotni pojedynek był już piątym z rzędu bez porażki. W tym czasie Błękitni częściej wygrywali (3 mecze) niż remisowali (2). Zwycięstwo |z Calisią nie przyszło jednak łatwo i bez nerwów. Pierwszy gol padł dla gospodarzy w 27. min. Nigeryjski napastnik Christian Nnamani urwał się prawym skrzydłem, ośmieszył obronę Błękitnych, a na koniec minął też bramkarza i spokojnie uderzył do pustej bramki. Jednak jeszcze do przerwy goście zdołali wyjść na prowadzenie. Przy dwóch golach brał udział wypożyczony z Pogoni Szczecin Rafał Gutowski najpierw asystował wyrzucając piłkę z autu, a później sam głową strzelił gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

- Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, ale wychodząc na prowadzenie jeszcze przed przerwą pokazaliśmy charakter - powiedział po spotkaniu trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński.

Trenerowi nie podobały się w tym spotkaniu dwie rzeczy: pierwsza to pozostawienie dwóch najlepszych zawodników przeciwnika Iwelina Kostowa i Christiana Nnamaniego bez większej opieki oraz stratę głupiej bramki w samej końcówce. Najpierw jego podopieczni zdobyli gola na 3:1 w 90. minucie, by chwilę później stracić dwubramkową przewagę.

- To karygodne, bo ciężko pracowaliśmy na tego gola. Przeanalizujemy dokładnie, dlaczego tak się stało i wyciągniemy wnioski - zapowiadał szkoleniowiec, któremu nerwy lekko udzielały się jeszcze na konferencji prasowej. Częściej mówił o błędach zespołu niż chwalił za wynik, ale na koniec jakby ucieszył się z trzech punktów, stwierdzając, że rezultat jest "budujący".

Kolejny ligowy pojedynek w sobotę. Przeciwnikiem będzie śląski Ruch Zdzieszowice, który traci do Błękitnych ledwie trzy punkty. Będzie to bardzo ważne spotkanie w kontekście utrzymania się w lidze.

Calisia Kalisz - Błękitni Stargard 2:3 (1:2)
Bramki: Nnamani (27), Sobas (90) Fadecki (31), Gutowski (42), Magnuski (90).
Błękitni: Budnik - Kosakiewicz, Liśkiewicz, Jasitczak, Wawszczyk, Więcek (55 Wojtasiak), Poczobut, Fadecki, (66 Zdunek), Gajda (75 Flis), Magnuski.
Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock)
Widzów: 700

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński