Spotkanie finałowe rozpoczęło się dla Chemika znakomicie. Policzanki prowadziły 11:0 i dopiero niecelny atak Anny Werblińskiej dał Muszyniance upragnione przejście. Chemik spokojnie utrzymywał przewagę i świetnie otworzył mecz. W drugim secie powróciły demony dnia poprzedniego. Beniaminek zaczął popełniać niewymuszone błędy, a rywalki ambitnie broniły i poprawiły grę blokiem. W drugiej części seta Chemik wziął się za odrabianie strat. Impuls swoim koleżankom dała Werblińska, która seryjnie kończyła piłki w ataku, przeważnie umiejętnie wybijając piłkę blok-aut. Policzanki doprowadziły do wyrównanej i bardzo zaciętej końcówki, w której zagrały z większym przekonaniem, zdecydowaniem i pewnością siebie.
Przegrana zaciętej końcówki i roztrwonienie przewagi podcięło Muszyniance skrzydła. Choć próbowały, walczyły i były bardzo zaangażowane w spotkanie, to policzanki były skuteczniejsze, lepsze w większości elementów. Szczególnie w ataku ze skrzydeł.
Chemik zdobył Puchar Polski i zrealizował pierwszy cel, jaki sobie postawił. Drugim ma być mistrzostwo Polski i podwójna korona. Niestety, zdobycie pucharu nie gwarantuje już udziału w Lidze Mistrzyń. Wystarczyć muszą złote medale i satysfakcja po zwycięstwie.
Chemik Police - Muszynianka Muszyna 3:0 (25:15, 27:25,25:17)
Chemik: Ognjenović, Bjelica, Bednarek-Kasza, Mróz, Werblińska, Glinka-Mogentale, Sawicka (libero) oraz Krzos, Raczyńska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?