Radna Małgorzata Jacyna-Witt umieściła interesujący wpis na swoim profilu w portalu społecznościowym: "Nowe wiaty tramwajowe przy al. Piastów mają prawdopodobnie kosztować 50 tys zł/ sztuka. Kupuje je spółka miejska Tramwaje Szczecińskie. Ze złota są?"
Krystian Wawrzyniak, prezes spółki Tramwaje Szczecińskie dementuje cenę podaną przez radną i ucina krótko: - To cena z kosmosu! - mówi w rozmowie z "Głosem".
Nowych wiat ma być jedenaście i staną przy zmodernizowanym torowisku. Mają przypominać te, które znamy już z Bramy Portowej. A więc będą aluminiowe, z wiatrołapami, z oświetleniem gablot.
Jak ustaliliśmy w dokumentacji projektowej nie ma wskazanego konkretnego typu wiaty, ale konstrukcje mają być przestronne i posiadać nawet cztery - pięć przęseł.
- Na alei Piastów nie może być wiat małych, wąskich i stalowych - tłumaczy prezes TS. - Muszą być funkcjonalne i estetyczne. Dlatego zażyczyliśmy sobie wiaty o podobnych parametrach i rozwiązaniach do tych z Bramy Portowej. Te konstrukcje zbierają pozytywne opinie pasażerów. Unia Europejska, która dofinansowała inwestycje, żąda rozwiązań trwałych. Wiata aluminiowa nie będzie rdzewiała, przynajmniej przez 10 lat nie zmieni wyglądu. Dopiero jak zobaczymy torowisko po remoncie, to powiemy: "to jest dobre rozwiązanie".
Prezes dziwi się, bo często słyszy opinie, że Szczecin powinien korzystać ze wzorów innych miast w rozwiązaniach małej architektury.
- Róbmy coś porządnego, żeby się za to nie wstydzić, bo to jedna z głównych alei w mieście - mówi Krystian Wawrzyniak. - Standard i jakość kosztuje, ale cena 50 tysięcy jest wymyślona, choć wiata stalowa rzeczywiście jest dużo tańsza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
