Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy zastępca burmistrza w Trzcińsko Zdroju współpracował z SB? To kwestia moralna, nie prawna

mdr
Podpisanie oświadczenia o współpracy.
Podpisanie oświadczenia o współpracy.
Czy zastępca burmistrza w Trzcińsko Zdroju powinien nadal pełnić tę funkcję? Pytają o to radni. Miejscowy dziennikarz opublikował dane ze swojej teczki otrzymanej z IPN na temat TW Hipolita.

Tajnym Współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Hipolit" ma być ponoć obecny zastępca burmistrza. Według informacji IPN, uzyskanych przez lokalny tygodnik "Bliżej twoich spraw", człowiek o nazwisku "Jan Szott" podpisał współpracę z SB w 1982 r. Zakończył ją w 1989 r. "z powodu zdekonspirowania go przez jednego z rozpracowywanych przez niego figurantów".

- Wiele osób plotkowało na temat pana Szotta i to już w okresie, gdy pełnił funkcję przewodniczącego rady - mówi Franciszek Sidorczuk, redaktor naczelny tygodnika. - Gdy weszła w życie ustawa o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa, zrezygnował z mandatu radnego, ponoć ze względu na chorobę. Prośby do mnie, aby jako dziennikarz sprawdzić to w IPN nasiliły się, gdy został zastępcą burmistrza. Wówczas mówiło się, że wszyscy pełniący funkcję publiczną muszą złożyć oświadczenie lustracyjne. Zwlekałem, bo nie mogłem uwierzyć, że osoba zaufania publicznego, wiceburmistrz, bez względu na to, czy go się lubi czy nie, mógł współpracować z SB.

Sidorczuk wystąpił do Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN. Otrzymał obszerną dokumentację liczącą 301 stron, z której wynikało, że osoba o nazwisku Józef Szott była Tajnym Współpracownikiem SB o pseudonimie "Hipolit".

- Rozpracowywał w większości własne środowisko nauczycielskie - mówi Sidorczuk. - Donosił też m.in. na obu ówczesnych naczelników Chojny i na dyrektora POM w Chojnie. Moim zdaniem nie ma moralnego prawa sprawować dalej funkcji zaufania publicznego, wiceburmistrza miasta.

- Ustawa lustracyjna nic nie mówi na temat stanowiska wiceburmistrza - wyjaśnia tę kwestię Szymon Nowacki, zastępca naczelnika Biura Lustracyjnego IPN w Szczecinie. - Oświadczenie lustracyjne musi składać burmistrz, a nie jego zastępca, wybierany przez burmistrza lub radę miasta. To, czy były współpracownik SB pełni publiczną funkcję, czy jest to moralne czy nie, to już zależy tylko od opinii burmistrza lub rady.

Pytam zastępcę burmistrza, czy informacja o tym, że był tajnym współpracownikiem SB jest prawdziwa czy też nie. Nie odpowiada wprost.

- Tylko wyrok sądu może określić czy byłem czy nie byłem tajnym współpracownikiem - mówi Józef Szott. - Żyjemy w czasach, gdy sąd decyduje o tym, czy jest się winnym czy nie.

Stwierdza też, że jego zdaniem takie materiały nie powinny być przez IPN ujawniane.

- Dziwię się, że chce się pan tym tematem zajmować. Ja nie mam czego się wstydzić w swoim życiu - mówi i dodaje: - Czy praca jako TW była wówczas nielegalna? Każda służba, nawet teraz, ma swoich tajnych współpracowników. A poza tym wówczas o działalności decydowało wiele czynników.

Radni Trzcińska złożyli do burmistrza Zbigniew Kitlasa pismo o odwołanie zastępcy z funkcji. Odpowiedział:

- Zgodnie z art. 26a ustawy o samorządzie gminnym to do kompetencji burmistrza należy powoływanie i odwoływanie swojego zastępcy. Kwestia ta więc z obowiązującym prawem leży poza uprawnieniami Rady i Radnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński