Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibole, ustawki i bójka w sądzie. Proces ujawnił kulisy kibicowskich walk [wideo, szczegóły]

Mariusz Parkitny
Większość kibiców nie wynajęła obrońców. Na pierwszym planie czterech oskarżonych kibiców Piasta Gliwice.
Większość kibiców nie wynajęła obrońców. Na pierwszym planie czterech oskarżonych kibiców Piasta Gliwice. Sebastian Wołosz
Pseudokibice Pogoni oskarżeni o udział w ustawce pobili się wczoraj na sali sądowej. I od razu trafili za karę do aresztu. Proces odsłonił kulisy kibicowskich bójek. Gdy słyszy się przywódców kibiców, włos jeży się na głowie.

Do niecodziennych scen doszło wczoraj w największej sali Sądu Okręgowego w Szczecinie. Zaczęło się spokojnie. Na ławie oskarżonych zasiadło 20 kibiców Pogoni i czterech Piasta Gliwice.

Według prokuratury, 13 listopada 2010 r. bili się podczas tzw. ustawki, czyli umówionej bójki. Doszło do niej w okolicach Szprotawy. W aktach sprawy są zdjęcia i filmy z tego zajścia. Do awantury w sądzie doszło, gdy na sali pojawił się 38-letni Mirosław J., oskarżony kibic Pogoni.

Gdy podszedł do siedzącego już Andrzeja W. ps. Siwy (też kibic portowców) zaczęła się między nimi bitwa na pięści. Po kilkunastu sekundach policjantom udało się rozdzielić napastników i rozsadzić ich.

- Gdy podszedłem do niego nazwał mnie kur.... W odwecie go oplułem. Wtedy on mnie uderzył - tłumaczył się Mirosław J.

Bójkę zarejestrowała policyjna kamera. Po analizie nagrania sędzia Waldemar Jędrzejewski zdecydował, że za naruszenie powagi sądu obaj oskarżeni trafią na 7 dni aresztu. Po rozprawie w asyście policji trafili do cel.

Skąd taka nienawiść obu panów? Okazuje się, że Mirosław J. w śledztwie ze szczegółami opowiedział o kulisach piłkarskich ustawek sypiąc nazwiskami i pseudonimami kumpli z pola bitwy. W jego komputerze znaleziono zdjęcia z ustawki pod Szprotawą.

Organizacją bójek obciążył Andrzeja W. ps. Siwy.

- To Siwy informował mnie o ustawkach. Podczas jednej miał nawet opłacić bokserów, aby nam pomogli. Ale nic z tego nie wyszło, bo chyba za mało im zapłacił. Jeździliśmy na ustawki samochodami. Siwy wiedział, gdzie trzeba parkować, skręcać, aby nas policja nie zatrzymała. Tę bójkę pod Szprotawą wygraliśmy. Potem zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie na wzgórzu z nagimi torsami. To było robione moim aparatem - opowiadał w śledztwie.

Za współpracę z prokuraturą liczył na niższy wyrok i nadzwyczajne złagodzenie kary. Swobodnie mówił o ustawkach z udziałem kiboli innych klubów.

- Mieliśmy się bić z kibicami Zawiszy Bydgoszcz. Nas było 120, a ich 200. Chyba załatwili sobie pomoc z innych klubów. Do bitwy nie doszło, bo nie mieliśmy szans wygrać. Z Siwym brałem też udział w ustawce pod Koszalinem. To była bójka w jakiejś hali. Ale było nas po trzech. Siwy miał lokal do ćwiczeń sztuk walki dla ludzi, którzy potem brali udział w ustawkach - wyjaśniał.

Twierdził, że od pewnego czasu jest w konflikcie z Siwym. Nie wyjaśnił dokładnie, o co chodzi.

Wczoraj zmienił zdanie i zaprzeczył, że że coś takiego opowiadał. - Nie czytałem protokołu tylko podpisałem. Przepraszam kolegów, ale nie Siwego - powiedział. Był wielokrotnie karany, m.in. za rozbój. Karany był też Siwy. W śledztwie też był gadatliwy.

Mówił, że ustawka pod Szprotawą była "czysto sportowym spotkaniem honorowym". - Nie używaliśmy niebezpiecznych narzędzi. Mogliśmy używać tylko rękawic i bić się wszystkimi częściami ciała. Gdy ktoś mówił "dość", przestawaliśmy. Spotkanie zakończyliśmy podaniem sobie rąk. Ja nie finansowałem ustawek - mówił prokuratorowi. Wczoraj odwołał te wyjaśnienia.

- To było wyrwane z kontekstu. Byłem wtedy zmęczony, bałem się, że trafię do aresztu. Nie zarabiam już 50 tysięcy miesięcznie tylko 5 tysięcy - powiedział.

Co ciekawe, wczoraj żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy, choć w śledztwie niektórzy brali ją na siebie. Na kolejnej rozprawie w lutym sąd zacznie postępowanie dowodowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński