Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamień pożegnał kolejne ofiary pijanego kierowcy. "3 lata temu pochował syna, sam zginął w wypadku" [wideo]

Maciej Pieczyński
Wczoraj odbyły się uroczystości pogrzebowe policjanta i jego rodziny, którzy zginęli 1 stycznia w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowce. Dziś pochowano kolejne trzy ofiary.
Wczoraj odbyły się uroczystości pogrzebowe policjanta i jego rodziny, którzy zginęli 1 stycznia w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowce. Dziś pochowano kolejne trzy ofiary. Sebastian Wołosz
W środę i czwartek odbyły się uroczystości pogrzebowe sześciu ofiar katastrofy drogowej, do jakiej doszło w Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim.

W środę uroczysty kondukt żałobny w ostatnią drogę odprowadził aspiranta Pawła Jankiewicza z miejscowej policji oraz jego żonę i syna.

Dzień później Kamień Pomorski pożegnał trzy kolejne ofiary tragedii. W czwartkowe południe rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Ryszarda Borysiuka.

- Trzy lata temu sam pochował syna, który też zginął w wypadku drogowym - mówił ze łzami w oczach brat zmarłego, Edward Borysiuk. - W Nowy Rok wracał akurat z cmentarza, gdzie był zapalić znicz na grobie syna. I wtedy stała się ta straszna tragedia.

O godz. 14 w czwartek rozpoczął się pogrzeb Małgorzaty Pożarskiej i Ryszarda Plucińskiego. Byli parą. W wypadku ranna została ich córka, 10-letnia Julia. Przebywa obecnie w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej, podobnie jak 8-letni Hubert, syn pochowanych w środę państwa Jankiewiczów.

- Stan obojga jest stabilny - mówi Joanna Woźnicka, rzecznik placówki. - Dziewczynka wyjdzie ze szpitala prawdopodobnie za 2, 3 tygodnie. Chłopiec jest wybudzany ze śpiączki farmakologicznej. Samodzielnie oddycha, ale nie odzyskał jeszcze pełnej przytomności.

Wiadomo, że dziećmi po wyjściu ze szpitala zajmą się ich dziadkowie.

1 stycznia około godz. 13.20 przy ul. Szczecińskiej w Kamieniu Pomorskim 26-letni Mateusz S., kierując bmw pod wpływem alkoholu i środków odurzających, wjechał na chodnik, w grupę przechodniów.

5 dorosłych osób zginęło na miejscu, 3 dzieci trafiło do szpitala, gdzie jedno z nich zmarło. Sprawca przyznał się do winy. Grozi mu do 15 lat więzienia za spowodowanie w stanie nietrzeźwym katastrofy w ruchu lądowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński