Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie udało się ustalić jak zginął Krzyś. Śmierć pozostanie tajemnicą

Mariusz Parkitny
Krzyś zmarł prawdopodobnie pod koniec 2012 roku.
Krzyś zmarł prawdopodobnie pod koniec 2012 roku. Archiwum
Nie dowiemy się już, w jaki sposób zginął 3-letni Krzyś zakopany na Wyspie Puckiej. To może pokrzyżować szyki prokuraturze przy oskarżeniu podejrzanych.

Biegłym z Zakładu Medycyny w Gdańsku nie udało się ustalić przyczyny zgonu chłopca. Opinia trafiła już do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

- Opinia jest bardzo obszerna, ale zawiera wniosek, że ze względu na rozkład ciała nie udało się ustalić przyczyny zgonu - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Wcześniej do tego samego wniosku doszli medycy ze Szczecina.

Wyniki sekcji zwłok to dobra wiadomość dla podejrzanych, gorsza dla prokuratury. Nie wiadomo, czy śledczy będą musieli zmieniać zarzuty stawiane głównemu podejrzanemu.

- Trwa śledztwo, analizujemy opinię medyczną. Na ostateczne wnioski jeszcze za wcześnie - dodaje prok. Wojciechowicz.

Termin zakończenia śledztwa nie jest znany.

Główny podejrzany to 38- letni Ireneusz J., przyjaciel matki chłopca. Prokuratura zarzuca mu spowodowanie śmiertelnych obrażeń u Krzysia, a potem zakopanie zwłok. Matka chłopca, 23-letnia Karolina C. jest podejrzana o nieudzielenie synowi pomocy. Dwie kolejne osoby mają zarzuty pomocy w ukryciu zwłok i zacieraniu śladów. To brat przyrodni Karoliny, Mirosław S. oraz jego dziewczyna. Zakopane zwłoki znaleziono w lutym. Krzyś umarł prawdopodobnie pod koniec 2012 r.

Sąsiadom mówili, że Krzyś jest w szpitalu i nie można go odwiedzać, albo u matki Ireneusza J. Matka Krzysia dorastała w domu dziecka w Tanowie. Gdy stała się pełnoletnia, dostała w Szczecinie mieszkanie z pomocy społecznej. Poszła do szkoły. Zmieniła się, gdy poznała przyszłego ojca swojego syna. Wyprowadziła się ze Szczecina, rzuciła szkołę. Zaszła w ciążę. Gdy jej niedoszły mąż trafił do więzienia, związała się ze starszym o ponad 10 lat Ireneuszem J. Była już wtedy w ciąży. 1 października 2011 r. urodził się Krzyś. W trójkę zamieszkali u matki Karoliny na Wyspie Puckiej.

Podejrzana matka napisała oświadczenie, że nie chce już pomocy z opieki społecznej. Po raz ostatni pracownicy socjalni widzieli Krzysia we wrześniu 2012 r. Miesiąc później chłopiec miał trafić na obowiązkowe szczepienia. Ale nikt do przychodni nie przyjechał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński