Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Palikot w Szczecinie: Brutalny atak kościoła katolickiego na kobiety [wideo]

mdr
Debata programowa Twojego Ruchu "Równość płci"
Debata programowa Twojego Ruchu "Równość płci"
Czy kobieta, to "błąd natury z nadmiarem wilgoci i temperaturą świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu, lub komnata diabła" czy pełnoprawny obywatel Polski? Na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie odbywa się debata partii Janusza Palikota, Twój Ruch na temat równości płci.

Debata jest jedną z szesnastu organizowanych przez Twój Ruch w całej Polsce. Już teza programowa spotkania jest mocno kontrowersyjna. Inicjatorzy spotkania twierdzą, że kobieta nie jest taka, jak ją widział autorytet kościoła katolickiego, Tomasz z Akwinu, który miał stwierdzić, że to "błąd natury z nadmiarem wilgoci i temperaturą świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu, lub komnata diabła".

Zdaniem organizatorów, kobiety to pełnoprawne obywatelki naszego kraju aspirujące do zajmowania należytej pozycji w życiu społecznym i politycznym.

- Równouprawnienie kobiet i mężczyzn w naszym kraju, we wszystkich aspektach życia społecznego, ekonomicznego, politycznego i kulturalnego to jeden z naszych głównych celów politycznych - mówiła Małgorzata Paczkowska. - Sprawom kobiet dlatego poświęcamy oddzielną debatę programową, ponieważ proces równouprawnienia napotyka niestety na wielkie trudności. Wciąż zatrważającym problemem jest przemoc fizyczna, psychiczna i ekonomiczna wobec kobiet.

Na debatę (wbrew zapowiedziom członków partii związanych z posłem Andrzejem Piątakiem po tym, jak zarząd krajowy rozwiązał struktury zachodniopomorskie i wprowadził zarząd komisaryczny) przyszło wiele osób.

Już w trakcie przybywali nowi, którzy chcieli zapisać się do Twojego Ruchu, głównie osoby młode, nie przekraczające "trzydziestki".

- Zarówno PO jak i PiS są do bani - mówi wprost Karina Sabat, studentka, która zapisała się podczas spotkania do Twojego Ruchu z nr 83 na liście. - Pan Palikot mówi normalnym językiem, nie "ściemnia", jak coś jest złe, to nazywa to po imieniu, podczas gdy inni politycy mówią na okrągło i nic z tego nie wynika. Poza tym przeczytałem bardzo uważnie deklaracje partii i tezy programowe. Przemawiają do mnie. To same konkrety, odzwierciedlające polską rzeczywistość, bez wielkich haseł i nic nie znaczących słów, pragnienia młodych i starych, w kategorii tego, co można zmienić, żeby było lepiej, a nie pustych deklaracji obecnych polityków.

Na samym spotkaniu bardziej koncentrowano się na pozycji kobiet we współczesnym, polskim społeczeństwie i przyczynach takiego stanu. M.in. mówił o tym filozof, dr Wojciech Krysztofiak, naukowiec z Uniwersytetu Szczecińskiego. Podkreślił, że jest to skutek istniejącego stanu prawnego, akceptowanego przez wszystkie rządzące i opozycyjne partie po roku 1989. Przyjmujące, że istnieje niepodważalna różnica między kobietą a mężczyzną, w domyśle, że ta pierwsza jest gorsza, co znajduje odzwierciedlenie w tradycyjnie przyjmowanych zawodach dla kobiet i mężczyzn, choć świat już dawno od tego odszedł.

- Sprzątaczki, pielęgniarki, przedszkolanki itd. Zazwyczaj dostają na starcie zawodowym minimum, 1600 zł, podczas gdy mężczyzna może liczyć na wyższy zarobek - mówił dr Krysztofiak. - Kobiety, poza nielicznymi wyjątkami, są po prostu podle opłacane. Ich zarobki nie pozwalają na uniezależnienie się od źle wybranego partnera, nawet "damskich bokserów", bo zarabiając na granicy ubóstwa, po prostu nie mogą tego uczynić.

Dr Krysztofiak zaproponował, aby na spotkaniu podjąć postulat zwiększenia minimum do kwot w krajach zachodniej Europy, gdzie kształtuje się ono na poziomie 2400 - 2500 zł brutto. Stwierdził, że tylko wówczas "poziom względnej niezależności podniesie się", co oczywiście nie rozwiąże wszystkich problemów nierówności płci, ale przynajmniej będzie pierwszym realnym krokiem do przodu.

- Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, pieniądze są bardzo ważnym czynnikiem kształtowania ludzkich postaw i człowieczeństwa - stwierdził.

O możliwościach dla "powiatowych" kobiet mówiła autorka książki "Polka powiatowa" Beata Maciejewska. Nawiązywała do wielu przykładów z państw rozwiniętych, gdzie właśnie dla pań zamieszkałych w małych miejscowościach stwarza się specjalne programy, które z jednej strony umożliwiają im pracę tam, gdzie jej nie ma, a jednocześnie są jednym z kół napędowych gospodarki. Zwracała uwagę, że szczególnie teraz musimy głośno o tym mówić, bo ruszają "maszyny finansowe napędzające zieloną gospodarkę", tj. nowe rozdanie finansowe w Unii Europejskiej na lata 2014 - 2020, w którym zwraca się uwagę na alternatywne rozwiązania w gospodarce.

- Na całym świecie - przekonywała Maciejewska - od Stanów Zjednoczonych po Indie, czyli wszędzie tam, gdzie rozwija się Zielona Gospodarka, rządy państw, samorządy, ośrodki naukowe i organizacje pozarządowe zajmują się włączaniem kobiet w nowy ład społeczno - gospodarczo - ekonomiczny. W Polsce na razie nie widać jaskółek zwiastujących łączenie zielonej gospodarki z wyrównaniem szans kobiet i mężczyzn, bo ani jedno, ani drugie nie jest obszarem większego zainteresowania decydentów. Nawet ich łączenie wielu polityków uważa za egzotyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że dla Polek powiatowych zielona modernizacja jest szansą na lepsze życie.

Wśród gości zaproszonych Danuta Walas-Kobylińska, pierwsza kobieta kapitan Żeglugi Wielkiej, Ewa Wójcik, dyrektor Teatru 8 Dnia, Beata Maciejewska, autorka książki "Polka powiatowa" (egzemplarze były rozdawane wśród przybyłych) i Anna Dryjańska, socjolog z Feminoteki. W konferencji biorą też udział przedstawicielki Kongresu Kobiet i Stowarzyszenia W. Nowickiej "Równość i Nowoczesność". W tym Małgorzata Prokop-Paczkowska, przewodnicząca Ruchu Kobiet i członek Zarządu Krajowego partii Twój Ruch. Nie przybyła prof. Inga Iwasiów, która ponoć jest chora.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński