Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przebudowa stadionu w Szczecinie coraz bliżej. Jaki powinien być?

Marcin Dworzyński
Zadaszenie obiektu, wyrównanie niskiej trybuny czy rozwiązania komunikacyjne wraz z budową parkingowca, to największe problemy z jakimi zmagali się uczestnicy konkursu na przebudowę stadionu Pogoni. Sąd konkursowy dwa dni będzie oceniał pracę, a trzeciego przedstawi zwycięzcę.

Koperty z wizjami dotarły do magistratu i w zeszłym tygodniu zostały otworzone. Teraz znajdują się pod baczną obserwacją sędziego referenta, który sprawdza czy projekty nie zawierają błędów.

Kiedy poznamy zwycięzcę?

Wiemy, że z 41 uczestników, którzy zadeklarowali chęć zaprezentowania wizji przebudowy stadionu, ostatecznie słowa dotrzymało 19. Kto nim jest? Tego nie wiadomo. Koperty są utajnione, po to by sąd konkursowy głosował na projekt, a nie na firmę. W jego skład wchodzi pięciu architektów oraz Piotr Dykiert (dyrektor ds. sportu w Urzędzie Miasta) i Waldemar Gill (dyrektor MOSRiR). Szóstka panów i jedna pani na ocenę będą mieli dwa dni - poniedziałek i wtorek. Trzeciego dnia, w środę 23 października, w sali Floating Arena zobaczymy wystawę z udziałem wszystkich dopuszczonych prac (będzie wisieć do 7 listopada) oraz, co najważniejsze, poznamy zwycięzcę, który zaprezentuje najlepszą - zdaniem miasta, wizję przebudowy stadionu.

Nadrzędnym warunkiem jest ograniczenie kosztowe, które do pewnego stopnia wizje nakazuje powstrzymywać Jeden z architektów, który bierze udział w konkursie

Z ulicy go nie widać

Co kryją koperty? - To konkurs, o wizji się nie mówi - to najgrzeczniejsza odpowiedź jaką usłyszeliśmy od podmiotów, którzy odmawiali komentarza na temat swojego uczestnictwa w konkursie. - Zadzwonimy jutro - zbywali kolejni.

Byli jednak tacy, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami. Jeden z architektów podkreślał, że ważny jest realizm finansowy.

- Nadrzędnym warunkiem jest ograniczenie kosztowe, które do pewnego stopnia wizje nakazuje powstrzymywać. Trzeba wykazać, że nasz pomysł zmieści się w budżecie, a jak znam życie, to te informacje mogą być mocno naciągane.

Kolejny zwracał uwagę na nietypową lokalizację obiektu.

- Z ulicy go nie widać, a znajduje się w uciążliwym dla mieszkańców miejscu. Z takim problemem muszą mierzyć się w Anglii, gdzie stadiony w środku miasta to specyfika i trudność. Największym problemem stadionu jest fakt, że nie widać go z perspektywy ulic. Obecnie wystają jedynie maszty. Warto tak przebudować obiekt, by był on widoczny, ładnie komponując się z architekturą.

Dach to wyzwanie

Inny projektant nie chował się przed odpowiedzią, tak jak mieliby to robić kibice pod nowym zadaszeniem.

- Największym problemem i zarazem atrakcją dla kibica będzie dach. To będzie spore wyzwanie - mówi.

Podczas gdy jedni skupiają się na samym stadionie inni zwracają uwagę na otoczenie obiektu.

- Pomijając przebudowę niskiej trybuny z zachowaniem budynku VIP, największy problem dotyczy rozwiązań komunikacyjnych. Przy stadionie ma powstać obwodnica Szczecina. Widzę trudności z zaplanowaniem dwupoziomowego skrzyżowania przy przejeździe kolejowym. No i należy pamiętać o wjeździe do parkingowca na terenie stadionu.

Do konkursu na przebudowę stadionu Pogoni Szczecin zgłosiło się 45 chętnych, z których po weryfikacji dopuszczono 41. Swój akces zgłosiły trzy zespoły zagraniczne (dwa z Niemiec i jeden z Austrii), a dwie firmy z Hiszpanii i jedna z Wielkiej Brytanii specjalnie na ten projekt połączyły siły z firmami krajowymi. Wśród nich najwięcej było tych ze Szczecina (12). Licznie reprezentowana była także Warszawa (8) i Poznań (5). A swoją wizją pragnęły podzielić się firmy m.in. z Mysłowic, Koluszek czy Izabelina. Prace złożyło 19 zespołów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński