Mieszkaniec Szczecina przyniósł sowę do schroniska dla zwierząt, a jego personel zorientowawszy się, jaki trafił im się okaz, zaraz powiadomił Schronisko dla Dzikich Zwierząt w Wielgowie.
- To pierwsza Włochatka w naszej karierze - mówi zadowolony z tego Michał Kudawski ze Schroniska. - Wiele ptaków do nas trafia, praktycznie niemal wszystkie, które żyją w regionie, ale Włochatki nikt nigdy nie przyniósł.
Pan Michał opowiada, że Włochatki występują głównie na południu Polski, w Sudetach i Karpatach. Spotykane są też w Puszczach Białowieskiej, Pińskiej, Augustowskiej i Knyszyńskiej, ale bardzo rzadko na północy. A jeśli już to na Pomorzu Gdańskim.
- U nas mogłaby nie przeżyć, gdyż ma naturalnego wroga, Puszczyka, dużo większego, który potraktowałby ją jako pożywienie - wyjaśnia. - Stąd można wnioskować, że jest u nas przelotem.
Prawdopodobnie zderzyła się z jakimś pojazdem lub konarem, stąd uszkodzenia skrzydeł.
Włochatka bardzo podobna jest do innej sowy, bardziej popularnej, Pójdźki.
- Włochatka żywi się głównie gryzoniami, tj. nornikami , nornicami i myszami - opowiada ze znawstwem. - Pójdźka ma dłuższy ogon. Włochatka pod względem upierzenia i rozmiarów wprawdzie przypomina Pójdźkę, ale ma bardziej kontrastową i jaśniejszą szlarę, tj. talerzowato ułożone pióra wokół dzioba i oczu. Są też różnice w zachowaniu. Włochatka charakteryzuje się równy lotem, a Pójdźka falistym.
Ptak ma duże, żółte oczy, co też jest ciekawostką.
- Przyjęło się, że żółte oczy mają polujące za dnia, a Włochatka poluje głównie w nocy.
Robi to atakując z gałęzi. Lubi też siadywać na otwartym terenie, który obfituje w myszy i tam czekać na zdobycz. A tę potrafi doskonale zlokalizować dzięki bardzo dobremu słuchowi i wzrokowi. Po schwytaniu ofiarę zabija szponami. Jest ptakiem zapobiegliwym. Potrafi gromadzić zapasy na zimę oraz w okresie lęgowym dla swoich młodych.
- W dzień przebywa w ukryciu, zwykle w swojej dziupli, a te zajmuje najczęściej po dzięciole czarnym - opowiada Kudawski. - Zawsze zachowuje czujność i gdy tylko coś usłyszy, wychyla się ze swojej dziupli. Gdy słyszy skrobanie wspinającej się po pniu kuny, od razu wygląda na zewnątrz i jeśli uzna, że jest niebezpiecznie, wylatuje na zewnątrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?