Aktualizacja:
Zygmunt Dziewguć prezes zarządu PKS Gryfice:
- Dzierżawimy i eksploatujemy autobus od gminy. Kierowca pracuje u nas od dwóch lat. Rozmawialiśmy z nim po wypadku. Według naszej wersji wypadek był spowodowany chwilą nieuwagi ze strony kierowcy. Prawdopodobnie rozmawiał z opiekunką, która siedziała na przednim siedzeniu, spojrzał w prawo i wówczas zjechał na pobocze. To bardzo wąska droga o nawierzchni z kocich łbów. Siedzenia są wyposażone w pasy, dzieci nie miały zapiętych pasów. Opiekunka nie dopilnowała tego obowiązku i powinna siedzieć z tyłu. Autobus nadaje się do likwidacji.
- Poszkodowani są w stanie ogólnym dobrym - mówi Andrzej Gorzka, ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego. - Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Opatrzyliśmy dziewięć osób, dwie są jeszcze w szpitalu.
Najmłodszy z poszkodowanych ma 8 lat, najstarszy z uczniów kilkanaście.
Na razie nie wiadomo co było przyczyną wypadku.
Do zdarzenia doszło na trasie Niedysz - Karnice - mówi aspirant Edyta Klepczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Gryficach. - autobus jechał na prostym odcinku drogi z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo.
W wypadku ucierpiało siedmioro dzieci i opiekunka. Poszkodowani z ogólnymi obrażeniami trafili do szpitala w Gryficach.
- 43-letni kierowca był trzeźwy - mówi asp. Edyta Klepczyńska.
Policja sprawdza, czy pojazd miał aktualne badania techniczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?