Most na Kanale Bydgoskim rozbudowuje i modernizuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Piesi narzekają, że inwestor nie pomyślał o ich wygodzie.
- Piesi są najbardziej zdezorientowani - mówi Czytelnik, który ze skargą zadzwonił do redakcji Głosu.- Najgorzej jest idąc od strony ul. Marii Skłodowskiej-Curie w kierunku ul. Bydgoskiej. Stoi tam co prawda znak z informacją, że przejście jest drugą stroną ulicy. Ale tam z kolei nie ma jak przejść! Nie ma wyznaczonego miejsca na asfalcie. Ludzie przez barierkę mają przechodzić? Widziałem parę razy, że ludzie przechodzą pod taśmą. Narażają się na niebezpieczeństwo. W każdej chwili mogą być potrąceni!
Nie trzeba długo czekać, by zobaczyć stargardzian, którzy nie stosują się do tymczasowych znaków ustawionych przy moście.
Jerzy Grzesiak z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, że ruch na ul. Bydgoskiej jest na czas remontu zorganizowany jak należy.
- Ludzie, którzy przechodzą pod taśmą zamiast przejść na drugą stronę jezdni biorą na siebie ryzyko potrącenia przez przejeżdżające auto - mówi Jerzy Grzesiak. - Wyraźnie jest napisane, że przejście jest po drugiej stronie. Fakt, że trzeba trochę nadrobić drogi. Ale dla własnego bezpieczeństwo warto. Tam pracuje ciężki sprzęt. Inaczej nie mogliśmy zorganizować tam ruchu.
Na razie remontowana i przebudowywana jest jedna część mostu na Kanale Bydgoskim. Ruch odbywa się teraz wahadłowo. W godzinach szczytu tworzą się tam korki. Ale nie są one większe niż na ul. Broniewskiego, gdzie trwa budowa ronda. Po zakończeniu modernizacji jednej części mostu, ekipa przeniesie się na drugą stronę ulicy. Roboty związane z jego remontem mają trwać do października włącznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?