W czerwcu pisaliśmy, że Prokuratura Rejonowa w Stargardzie ma mało czasu, by zamknąć sprawę Iwony O., podejrzanej o zamordowanie rok temu 9-letniej córeczki i próbę zabójstwa drugiej, 3,5- letniej. Kobieta w następnym dniu po morderstwie została zatrzymana przez policję, usłyszała zarzuty i trafiła na oddział psychiatryczny aresztu śledczego. Śledczy nie mogą z nią konkretnie porozmawiać. Kobieta cały czas mówi, że nic nie pamięta, nie przyznaje się do winy i nie składa zbyt wielu wyjaśnień.
Prokuratorzy są przekonani co do jej winy, mają zabezpieczone dowody, ale ze względu na jej stan zdrowia pod znakiem zapytania stanęło sporządzenie aktu oskarżenia.
Za kilka tygodni mija termin przedłużonego o kolejne trzy miesiące tymczasowego aresztu i nie ma pewności, czy sąd dalej będzie go przedłużał. Rodzina podejrzanej obawia się, że Iwona O. wróci do mieszkania przy ulicy Spokojnej w Stargardzie, w którym w maju 2012 roku doszło do tragedii. Boi się jej, tym bardziej, że otrzymywała od niej listy z pogróżkami.
Problem śledczych pogłębił się, gdy pojawiła się opinia biegłego mówiąca o tym, że Iwona O. nie musi już przebywać w zakładzie zamkniętym i może leczyć się ambulatoryjnie.
Prokuratorzy wystąpili o ponowne opinie biegłych. Te dotarły już do prowadzących śledztwo. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, tym razem wszystkie są korzystne dla śledczych.
- Uznano niepoczytalność kobiety i stwierdzono, że powinna być w zakładzie zamkniętym - mówi osoba znająca sprawę.
To oznacza, że prokuratura nie sporządzi aktu oskarżenia, bo nie można tego zrobić wobec osoby, która w chwili popełnienia przestępstwa była niepoczytalna.
Sąd zajmie się natomiast wnioskiem prokuratury o internację Iwony O., czyli skierowanie do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
- Sąd może w takiej sytuacji podjąć decyzję bez prowadzenia rozpraw, ale może też uznać, że chce przesłuchać świadków i dopiero później zapadnie decyzja - dowiedzieliśmy się od osoby zorientowanej w sprawie Iwony O.
Śledczy podkreślają, że chcą zamknąć postępowanie zanim minie termin przedłużonego aresztu tymczasowego.
- Chcemy, by w połowie wakacji postępowanie w tej sprawie było zakończone - mówi Adam Szurek, szef Prokuratury Rejonowej w Stargardzie.
Skierowanie do zamkniętego zakładu psychiatrycznego oznaczałoby, że co około pół roku lekarze wydawaliby kolejne opinie w sprawie zdrowia kobiety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?