Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mobilne centrum rozrywki. Nikt nie chce zrobić przeglądu

Grzegorz Drążek [email protected]
Generał ma być atrakcją różnych imprez. W niedzielę będzie go można zobaczyć na festynie motoryzacyjnym na byłym lotnisku w Kluczewie.
Generał ma być atrakcją różnych imprez. W niedzielę będzie go można zobaczyć na festynie motoryzacyjnym na byłym lotnisku w Kluczewie. Czytelnik
Star 660 został przerobiony na zabytkowe, mobilne centrum rozrywki. Właściciel pojazdu uzyskał różne zgody i dokumenty, ale nie ma diagnosty chętnego do wykonania przeglądu technicznego.

Pan Paweł, stargardzianin, znalazł sposób na biznes z wykorzystaniem pojazdu wyprodukowanego w 1981 roku.

- Jestem właścicielem Stara 660, który został przerobiony na potrzeby działalności gospodarczej pod tytułem Generał Mobilne Centrum Rozrywki - informuje pan Paweł. - Otrzymałem wsparcie z Unii Europejskiej. Auto to od początku realizacji projektu miało być zarejestrowane jako pojazd zabytkowy. Spełniłem wszystkie wymogi.

Stargardzianin podkreśla, że ma pozytywną ocenę rzeczoznawcy, zgodę konserwatora zabytków na zarejestrowanie pojazdu, próbne tablice, tymczasowy dowód rejestracyjny, ubezpieczenie.

- Okazuje się jednak, że żadna stacja diagnostyczna nie chce wykonać mi przeglądu technicznego, bo zmieniła się jakaś ustawa o pojazdach - mówi pan Paweł.

Pan Paweł wyjaśnia, że pojazd kupił dwa lata temu od Agencji Mienia Wojskowego. Star nie przejechał nawet 1000 km.

- Pojazd był na stanie wojska, ale niewiele jeździł - mówi. - Wszyscy, którzy brali udział w projekcie, włożyli mnóstwo serca i uporu, żeby przygotować Generała. Szkoda to zmarnować. Spytaliśmy osoby wykonujące przeglądy pojazdów o problem Stara 660. Okazuje się, że stacje diagnostyczne mają wątpliwości, czy pojazd może być uznany za zabytkowy. Został on bowiem w części przerobiony, ma na przykład instalację gazową, zamontowane głośniki.

- Najlepiej, gdyby ten pan przyjechał zrobić normalny przegląd, a nie dla auta zabytkowego - usłyszeliśmy od jednego z właścicieli okręgowej stacji diagnostycznej.

Urzędnicy z wydziału komunikacji potwierdzają, że pojazd został zarejestrowany jako zabytkowy. 22 czerwca tego roku zmieniły się przepisy dotyczące homologacji pojazdów i regulujące badanie zgodności pojazdów zabytkowych z warunkami technicznymi.

Badanie techniczne wykonuje uprawniony diagnosta, wystawiając zaświadczenie, które dopuszcza lub nie pojazd do ruchu. Pan Paweł zapewnia, że wszystko jest tak, jak być powinno.

- Żeby pojazd był uznany za zabytkowy trzeba spełnić trzy warunki - mówi stargardzianin. - Auto musi mieć co najmniej 25 lat, od dwudziestu lat już się takich nie produkuje i 75 procent części musi być oryginalnych. Wszystkie warunki są spełnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński