Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital przy ul. Arkońskiej. Przeszczepy trwają teraz krócej

Paulina Targaszewska [email protected]
Zabieg transplantacyjny w szpitalu.
Zabieg transplantacyjny w szpitalu.
Do końca czerwca w szpitalu przy ul. Arkońskiej w Szczecinie przeprowadzono 29 transplantacji wątroby. To wynik skrócenia czasu trwania zabiegów i reorganizacji pracy zespołu specjalistów.

W ubiegłym roku w szpitalu wojewódzkim zawrzało. Wszystko z powodu odejścia z placówki znanego w całym kraju transplantologa, prof. Macieja Wójcickiego. Z powodu braku porozumienia z dyrekcją złożył wypowiedzenie z pracy. W ślad za nim poszli dr Jerzy Lubikowski oraz prof. Piotr Milkiweicz ze swoim zespołem. Ta informacja wywołała burzę, przede wszystkim wśród pacjentów, którzy obawiali się o swoje zdrowie i życie. Nie wierzyli, że bez zaufanych specjalistów otrzymają w wojewódzkim szpitalu odpowiednią opiekę. Stworzyli nawet specjalny profil na facebooku "Szczecińska transplantologia - ratujmy oddział". Ostatecznie prof. Wójcicki i prof. Milkiewicz przenieśli się do Warszawy. Kierownictwo nad oddziałem chirurgii ogólnej, chirurgii naczyniowej i transplantacyjnej przejął dr Samir Zeair, który stworzył nowy zespół. Jak teraz radzi sobie oddział?

- Od początku roku do końca czerwca przeprowadziliśmy 29 transplantacji wątroby, tylko jedna z nich z powodu zaburzeń śródoperacyjnych zakończyła się zgonem - mówi dr Samir Zeair. - Dwie osoby trafiły do nas w niezwykle ciężkim stanie, dosłownie uratowaliśmy je przed pewną śmiercią. To dla nas wielki sukces.

W ubiegłym roku o tej porze szpital przy ul. Arkońskiej mógł się pochwalić jedynie 14 przeprowadzonymi przeszczepami wątroby.

- Do końca tego roku chcemy wykonać w sumie 60 transplantacji - mówi dr Samir Zeair. - Zgodę od ministerstwa mamy na mniejszą ilość, ale będziemy się starali o pozwolenie na przeprowadzenie wszystkich zaplanowanych. Nie chcemy, marnować narządów.

Emocje na oddziale opadły. Lekarze pracują zgodnie z planem, pacjenci wreszcie odzyskali spokój.

- Ubiegły rok to był dla nas gorący okres, czuliśmy presję, wszyscy byli całą sytuacją zestresowani - mówi dr Zeair. - Wreszcie zapanował u nas spokój. Sporo się też pozmieniało w sprawach organizacyjnych. Oprócz mnie transplantacje wykonuje teraz dwóch innych transplantologów, którzy świetnie radzą sobie na sali operacyjnej. Z zespołem hepatologów i anestezjologów spotykamy się regularnie w każdy wtorek na zebraniach kwalifikacyjnych, w trakcie których decydujemy, czy danego pacjenta wpisać na listę oczekujących na przeszczep. Wcześniej takie spotkania odbywały się tylko raz w miesiącu. Co ważne, skróciliśmy też czas wykonania zabiegu. Nie trwa on, jak to się wcześniej zdarzało, dłużej niż dziesięć godzin, średnio operacja trwa teraz sześć-siedem godzin. Wszystko dzięki pracy zespołowej, doświadczeniu i nowej technice.

Dzięki temu krótszy jest także czas rekonwalescencji pacjentów. Wcześniej pacjenci po przeszczepieniu przebywali w szpitalu średnio od miesiąca do trzech. Teraz niektórzy są wypisywani już po 15 dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński