KSW w Szczecinie? Gala MMA w hali sportowej będzie na pewno

Konfrontacja Sztuk Walki, założona przez Macieja Kawulskiego i Martina Lewandowskiego, jest największą federacją w Europie organizującą walki MMA. Zawodnicy pojedynkują się na specjalnych zasadach, dzięki czemu mogą ze sobą rywalizować bokserzy, grapplerzy, judocy, karatecy, kickbokserzy i zapaśnicy.

Ostatnie edycje odbywały się w większych, ponad dziesięciotysięcznych halach, jakie są w Gdańsku, Łodzi, Katowicach, ale także w podobnych gabarytowo obiektach (Warszawa, Płock) do tej budowanej w Szczecinie. Właśnie ze względu na brak odpowiedniej hali ci, którzy chcieli zobaczyć zawodników jak na ringu wymierzają ciosy, musieli podróżować po Polsce.

To może się zmienić. Niewykluczone, a raczej prawdopodobne, że KSW wreszcie przyjedzie do Szczecina. Kiedy w takim razie moglibyśmy liczyć na to, że współczesnych gladiatorów zobaczymy w naszym mieście?

Szczecin? Odległy plan

- To raczej odległe plany - mówił w lutym dla Głosu Piotr Bagiński, trener szczecińskich zawodników, a także sędzia ringowy. - Do czasu aż nie wybudujemy nowej hali nie mamy co liczyć na KSW .

Obecnie Szczecin nie dysponuje odpowiednim obiektem, który mógłby w pełni wykorzystać potencjał imprezy. Nie mamy tu na myśli miejsca jakościowego, ale ilościowego, bo językiem biznesowym - gala musi się organizatorom zwrócić.

Według naszych informacji Miasto od dłuższego czasu "badało" się z przedstawicielami federacji. Żadna ze stron nie chciała pierwsza wykonać kroku, bo to byłoby kosztowniejsze. Jeśli miasto jako pierwsze wyszłoby z propozycją, naraziłoby się na dodatkowe koszty. Jeśli zrobiłaby to federacja, nieznacznie, ale jednak ucięłaby sobie przychód. Nie wiemy, kto pierwszy wyciągnął dłoń, ale uścisk wreszcie nastąpił, dzięki czemu w ostatnich dniach przedstawiciele KSW zwiedzali teren budowy, gdzie ma powstać nowy obiekt.

- Hala jest piękna, miasto cudowne, ale nie chcę się wypowiadać w żaden sposób, bo tak ustaliliśmy z Miastem - mówi Maciej Kawulski, jeden z założycieli organizacji. - Obiekt jest bardzo ustawny, ciekawy i chcielibyśmy w przyszłości go odwiedzić z naszym produktem. Czas pokaże. Dowiedzieliśmy się, że w najbliższych czasie planowana jest kolejna wizyta. - Po wakacjach będziemy wracać do Szczecina - zdradza Kawulski.

Szczecin? W przyszłym roku

Z pozoru odpowiedź tajemnicza i bez konkretów, ale po głębszej analizie bardzo wymowna. Coś nam mówi, że gala KSW może uświetnić otwarcie nowej hali.

Obecnie federacja ma zarezerwowane dwa kolejne terminy. Gala odbędzie się 28 września w Łodzi i 7 grudnia we Wrocławiu.

Jeżeli do spotkania w Szczecinie dojdzie po wakacjach, może się okazać, że gala KSW w Grodzie Gryfa będzie mogła odbyć się między marcem, a czerwcem przyszłego roku. Oddanie szczecińskiego obiektu do użytku zaplanowano na początek 2014 roku. Biorąc pod uwagę popularne opóźnienia, dwa zdarzenia mogą się ze sobą zgrać.

Największym atutem w celu przyciągnięcia imprezy do naszego miasta, są bez wątpienia zawodnicy tutaj trenujący z Berserker's Team Szczecin.

Na gali KSW w ostatnich edycjach pojawiła się czwórka szczecińskich zawodników. Maciej Jewtuszko i Michał Materla to już teraz głośne w Europie nazwiska. Do tego dochodzą Karol Bedorf i Rafał Moks. Mało tego, mówi się o kolejnych Berserkerach. KSW prowadzi rozmowy w sprawie zawodników, którzy mogliby zasilić szeregi organizacji. Mowa tu o Macieju Różańskim, Tomaszu Narkunie, Michale Fijałce i powrocie Daniela Dowdy.
Z butem na własny teren

- Byłoby dobrze, bo mamy sporo zawodników w Szczecinie na dobrym poziomie - mówi Jewtuszko, który miał okazję wystąpić w najlepszej organizacji na świecie, amerykańskiej UFC.

Na co dzień pracujący w straży pożarnej fighter do ringu wchodzi przy piosence "Z buta wjeżdżam". Jak przyznaje, chętnie z buta wjechałby na szczecińską halę.

- Byłoby przyjemnie zawalczyć ponownie przed szczecińską publicznością. Wtedy jest większe ciśnienie, by nie dać plamy. Publika bardzo pomaga, jest żywiołowa. Rozmawialiśmy kilka razy we własnym gronie, że Szczecinowi przydałyby się gale. Jeśli nie KSW, to może inne jak MMA Atack lub inne mniejsze - mówi Jewtuszko.

- W związku z dotacjami unijnymi i kilkoma światowymi imprezami, które się odbyły w Polsce mamy wysyp hal i wszystkie nas interesują, czy w jakimś sensie inspirują. Natomiast należy pamiętać, że jeżeli jest jakaś hala na 8000 tysięcy widzów, a miasto ma pół miliona mieszkańców to wiadomo, że wtedy jest nam ciężko myśleć o zapełnieniu hali i zwykle wchodzimy we współpracę z miastem i wspólnie z nimi przyłożyć się do zrobienia dużego projektu - mówi dla portalu mmanews.pl Kawulski.

- Po prostu nie wszystkie duże hale mają zaplecze i możliwości, żeby je zapełnić, na ten przykład Płock ma bardzo duży obiekt i tylko 100 tysięcy mieszkańców. Takich sytuacji jest wiele, dlatego od wielu lat jesteśmy w stałym kontakcie z burmistrzami. Teraz tych miejsc jest znacznie więcej. Buduje się piękna hala w Krakowie, będzie hala w Szczecinie.

KSW to nie tylko krew, pot i łzy. Na samym widowisku sportowym, jakie na białym ringu serwują zawodnicy, gala się nie kończy. Impreza taka jak ta, to także znakomity występ artystyczny, któremu towarzyszy ciekawa oprawa. Oprócz efektownych walk w pamięci widza pozostają światła przeplatające się z dźwiękiem oraz emocje, dzięki którym możemy poczuć się jak w rzymskim Koloseum, z tą różnica, że tutaj są zasady. Każdego zawodnika do ringu prowadzi wybrana przez siebie muzyka specjalnie zaaranżowana przez utalentowanego DJ Matheo, co także wpływa na wzrost pozytywnego ciśnienia. Ciśnienia na które w Szczecinie wszyscy czekamy.