MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plusy i minusy jazdy za darmo w Szczecinie

Marek Jaszczyński [email protected]
Komunikacja będzie bardziej dostępna, będzie mniej korków, parkingi w centrum będą bardziej dostępne, a mniej pojazdów to mniej spalin – to argumenty zwolenników wprowadzenia w Szczecinie komunikacji za darmo dla kierowców.
Komunikacja będzie bardziej dostępna, będzie mniej korków, parkingi w centrum będą bardziej dostępne, a mniej pojazdów to mniej spalin – to argumenty zwolenników wprowadzenia w Szczecinie komunikacji za darmo dla kierowców. Andrzej Szkocki
Radni Szczecina rozmawiali nad pomysłem wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej dla właścicieli aut. Co mówili?

Warunkiem otrzymania takiego przywileju byłoby posiadanie prawa jazdy i ważnego dowodu rejestracyjnego. Argumenty za wprowadzeniem udogodnienia w życie jest to, że komunikacja będzie bardziej dostępna, będzie mniej korków, parkingi w centrum będą bardziej dostępne, a mniej pojazdów to mniej spalin.

- Pomysł nie jest autorski, w Nysie działa podobny system - mówił Łukasz Tyszler, radny PO i współautor pomysłu. - Zaproponowaliśmy pomysł i czekamy na dyskusję.

To sprawiedliwe?

Pomysł skrytykował Artur Szałabawka - radny PiS, który uważa, że wprowadzenie go w życie spowoduje sprowadzenie gratów do miasta.

- Znajdzie się grupa ludzi, którzy kupią samochód za 200 złotych tylko po to, żeby mieć bezpłatne przejazdy - powiedział radny. - Ale nie mamy gwarancji, że nie będą korkować centrum.
Dostrzegł jednak jeden jasny punkt pomysłu. - Osoby bez prawa jazdy będą starały się jak najszybciej zdobyć uprawnienia, żeby jeździć bezpłatnie komunikacją - zauważa.

Marek Duklanowski, jego partyjny kolega, jest zdania, że pomysł jest jednym z wielu, które Szczecin powinien zrealizować. Chodzi o system parkingów "Parkuj&Jedź", które sprawdzają się na przykład w Warszawie. Umożliwiają kierowcom zaparkowanie swoich pojazdów i przesiadkę do pojazdów transportu zbiorowego.

W trakcie dyskusji pojawiły się opinie, czy pomysł jest sprawiedliwy społecznie. Skoro kogoś stać na samochód i jego utrzymanie, tym samym bez problemu może płacić za przejazdy komunikacją miejską.
- Pomysł jest fajny, ale jako pretekst do dyskusji o komunikacji w Szczecinie - mówi Małgorzata Jacyna - Witt, radna niezależna. - Ale dlaczego mieszkańcy bez aut mieliby finansować komunikację dla tych, którzy je posiadają. To bezsensowne. Poza tym większość mieszkańców i tak z czystej wygody będzie jeździła własnymi samochodami.

Inne sposoby

Gościem spotkania był prof. Wojciech Bąkowski z Uniwersytetu Szczecińskiego, który zajmuje się problematyką komunikacji miejskiej.

- Dla pasażera najważniejsza jest szybkość i możliwość dojazdu do celu - mówi naukowiec. - Potem odległość i dopiero cena - uważa.

Profesor Bąkowski podzielił pasażerów na kilka grup. Do pierwszej zaliczył tych, którzy mają wysokie dochody, mają własne "cztery kółka" i ceny w komunikacji zbiorowej ich nie interesują.
- Druga grupa to seniorzy, studenci i uczniowie, którzy głównie korzystają z komunikacji i nie mają własnych aut - tłumaczy ekspert. - Trzecia grupa to ci, którzy mają auta, ale ograniczony budżet. Dla nich ważna jest cena paliwa i mogą przesiąść się do komunikacji.

Jak zauważył ekspert, to co za darmo, nie musi być wcale szanowane. I podał inne sposoby odkorkowania centrum.
- Na przykład płaci się drożej za parkowanie w śródmieściu, bądź w ogóle zakazuje wjazdu, prowadzi się działania w celu promowania komunikacji zbiorowej na przykład poprzez tworzenie buspasów, bądź parkingów typu "Parkuj&Jedź" - wylicza Bąkowski.

Przykłady z Hasselt, Rzymu i Nysy

Przykładem nieudanego eksperymentu z komunikacją za darmo jest belgijskie Hasselt, ponad siedemdziesięciotysięczne miasto w Limburgii. W 1997 roku mieszkańcy zdecydowali, że nie chcą płacić za bilety. Poparła ich rada miasta, podpisano też porozumienie z zarządem regionu Limburgii o współfinansowaniu tego przedsięwzięcia. 1 lipca 1997 r. wprowadzono ambitną reformę transportu publicznego pod nazwą "Taryfa zero". Liczba autobusów wzrosła pięciokrotnie, a liczba pasażerów kilkunastokrotnie.

Przeprowadzone w 1998 r. badania wykazały, że 23 procent pasażerów stanowią dawni użytkownicy samochodów, 14 procent to byli piesi i 18 procent byli rowerzyści. Zwiększono liczbę autobusów z 8 do 46, zaś obsługiwanych linii z 2 do 9, w tym jedną do lotniska poza miastem. Uruchomiono dwie linie nocne.

Po 16 latach funkcjonowania bezpłatnego transportu publicznego zrezygnowano z tego systemu. Liczba osób korzystających z komunikacji rosła lawinowo, a za nimi rosła sieć komunikacyjna i liczba eksploatowanych autobusów. I to właśnie stało się powodem krytycznego obciążenia budżetu.
W 1963 roku wprowadzono "taryfę zero" w Rzymie. Eksperyment też się nie udał.

- W komunikacji miejskiej panował tłok nie od opisania, a najwięcej frajdy mieli uczniowie, którzy mogli podróżować za darmo po mieście - mówi prof. Bąkowski.

Natomiast od 25 maja 2012 roku autobusy komunikacji miejskiej w Nysie wożą za darmo kierowców, którzy zrezygnują z poruszania się po mieście samochodami. By skorzystać z darmowej komunikacji miejskiej, trzeba będzie mieć przy sobie swoje prawo jazdy kategorii B oraz ważny dowód rejestracyjny samochodu. Na terenie miasta i gminy Nysa kursuje pięć linii autobusowych. Władze miasta tłumaczą, że z ulic zniknęły korki, a mieszkańcom jest lepiej, bo i hałas mniejszy i mniej spalin. Z oferty mogą także skorzystać przyjezdni.

- Przy cenach paliw, które ciągle idą w górę, to może być atrakcyjne - tłumaczy Artur Pieczarka, rzecznik nyskiego magistratu. - Szczególnie dla osób, które dojeżdżają z okolicznych sołectw do Nysy. Cała gmina liczy około 58 tysięcy mieszkańców.

Po pół roku funkcjonowania uchwały rady miasta okazuje się, że był to strzał w "dziesiątkę". Z szacunkowych danych Miejskiego Zakładu Komunikacji w Nysie wynika, że w okresie od czerwca do końca grudnia 2012 r. na ulice nie wyjechało ok. 20 290 samochodów osobowych, a ich posiadacze przesiedli się do autobusów. Badania szacunkowe wykonano na próbie 10 procent z 1 198 841 pasażerów przewiezionych autobusami MZK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński