W wyniku pożaru na szczęście nikt nie ucierpiał.
Straty to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie wiadomo, czy sprzęt był ubezpieczony.
Policja sprawdza, czy ktoś spowodował pożar. Według informacji Radia Szczecin jest świadek, który miał słyszeć rozmowę dwóch osób, które miały widzieć moment podpalenia.
Straty mogłyby być większe, ale strażakom na pomoc przyszła potężna ulewa z gradobiciem, która po godz. 20 pojawiła się nad Szczecinem.
- Dzięki temu schłodził się dach budynku i intensywność ognia została nagle zmniejszona - mówił brygadier Jarosław Jarczewski ze szczecińskiej straży pożarnej.
Udało się też uratować strusie, które mają swój wybieg w pobliżu miejsca pożaru.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?