Oczekiwanie na prom dla większości kierowców jest frustrujące. Zwłaszcza w okresie wypoczynkowym, kiedy na lewobrzeże Świnoujścia stara się dostać większa liczba osób, niż zwykle.
- W majówkę miałam jechać do Poznania, spotkać się z przyjaciółmi, ale chyba zrezygnuję, albo pojadę pociągiem. Nie mam zamiaru stać w kolejce na prom - mówi Małgorzata, mieszkanka Świnoujścia. Podobne odczucia ma Beata, która w Świnoujściu często odwiedza rodzinę. - Mam samochód z rejestracją innego województwa, więc muszę jeździć na przeprawę Karsibór. Nawet, jak zimą chcę wyjechać z miasta, muszę czekać w kolejce ponad godzinę.
Zdaniem świnoujskiego magistratu w najdłuższy weekend maja do miasta może przyjechać nawet 20 tysięcy gości.
- Część wjedzie do Świnoujścia od strony Niemiec - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta. - Turyści ze Skandynawii przypłyną promami do Międzynarodowego Terminala Promowego.
Najbardziej jednak obciążone będą przeprawy promowe obsługiwane przez Żeglugę Świnoujską. Promy przez niektórych turystów traktowane są jako wyjątkowa atrakcja turystyczna, ale chcemy w tym okresie ustrzec ich przed zbyt długim oczekiwaniem w kolejkach.
Od pierwszego maja na przeprawie promowej Karsibór będzie kursował dodatkowy prom. Tak będzie też w niedziele i święta od 7.30 do 18.
- Każdego dnia w razie pojawienia się długich kolejek oczekujących na przeprawę, aż do ich rozładowania promy Karsibór będą pływały non-stop, czyli częściej, niż przewiduje to rozkład kursowania - zapewnia rzecznik.
Dopóki nie zostanie zrealizowane stałe połączenie pomiędzy wyspami, promy są koniecznością. W ubiegłym roku utrzymanie przeprawy promowej wyniosło 27,5 mln zł z czego wkład własny miasta wyniósł 5,56 mln zł. Do tego dochodzi 13,6 mln zł wydane na remont promu Karsibor II.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
