Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni sejmiku są przeciwni in vitro

mdr
Podczas sesji radni dyskutowali m. in. o sprawie zabiegów in vitro.
Podczas sesji radni dyskutowali m. in. o sprawie zabiegów in vitro. www.sejmik.wzp.pl
Sojusz Lewicy Demokratycznej wniósł pod dzisiejsze obrady sejmiku projekt uchwały o przygotowanie programu dotyczącego zabiegów in vitro. Wybuchła ostra wymiana zdań między zwolennikami a przeciwnikami.

Andrzej Subocz (PiS) skrytykował zarówno projekt SLD, jak i użyte w nim sformułowania. Stwierdził, że to igranie z życiem ludzkim. Mówił o osobach, u których zabiegi nie powiodły się i przypadkach, gdy kobiety zostały pozbawione możliwości rodzenia dzieci, a nawet w wyniku infekcji doszło do usunięcia narządów rodnych kobiety.

Ewa Koś obala mity przedstawione przez przedmówcę. Twierdzi, że metoda in vitro jest uznana przez światową organizację zdrowia jako metoda leczenie bezpłodności. Pyta, czy protetyka wpisuje się w programy zdrowotne czy nie? Transplantologia w tym ujęciu też nie jest leczeniem. Ci, którzy występują przeciwko, to fundamentaliści XXI wieku, którzy postępują szczególnie instrumentalnie do kobiet przy głoszeniu haseł religijnych. Stawia nas, Polskę, w pozycji kraju zacofanego moralnie.

- Każdy ma prawo do szczęścia. To kwestia wyboru, nikt nikogo nie zmusza. Z Bogiem można dyskutować, z kościołem jest to trudne.

- Możliwość skorzystania z metody sztucznego zapłodnienia powinni mieć mieszkańcy wszystkich gmin w regionie - przypominał Dariusz Wieczorek, przewodniczący radnych SLD w sejmiku. - Każdy ma prawo wierzyć w to, co chce. Nie wiesz, jak się zachować, zachowuj się godnie.

Paweł Mucha (PiS): Zachęcam, abyśmy ponad podziałami porozmawiali na ten temat. Dlaczego mówicie tylko o in vitro? Czy dlatego, że sprawa jest medialnie nośna? Rozumiem kościół, który jest w tej sprawie fundamentalny. Rozumiem was, zwolenników, ale proszę, abyście również szanowali nasz pogląd.

Robert Zdobylak (PO): Ewa Koś odzwierciedliła mój osobisty pogląd w tej sprawie. Jestem katolikiem, jestem za in vitro.

Kazimierz Drzazga (PiS): Tę inicjatywę przyjąłem z przykrością. Nie uznaję katolikiem, ale... Albo jestem katolikiem albo jestem oszustem.

Wcześniej marszałek Olgierd Geblewicz (PO) mówił, że to nie jest zadanie zarządu regionu. W Radzie Miasta PO była przeciwna wnioskowi SLD w sprawie in vitro, choć w pobliskim Kołobrzegu PO była "za".

- Wbrew temu czy ta uchwała zostanie przyjęta czy nie, nie odbierzemy nikomu prawa do stosowania metody in vitro, ani włączony lub wyłączony z grona katolików. Będę prosił o nie przyjmowanie tej uchwały.

Podczas głosowania "za" było tylko 4 radnych, a "przeciw" uchwale aż 16.

Sejmik delegował swoich do NFZ; nie bez awantury

PO i PSL zgłosiły swoje kandydatury. Dariusz Wieczorek wyraził zdziwienie, że PSL zostało dopuszczone do uzgodnień. Koalicja zgłosiła dwie kandydatury: płk. Andrzeja Ruszela, byłego dowódcę brygady w Złocieńcu, obecnie prywatnego inwestora, który chce w NFZ zasiadać za darmo. Drugą osobą jest Kinga Jacewicz, zastępca dyrektora ds. funduszy europejskich, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie.

Radna Małgorzata Chyła: Jestem przerażona takim sposobem procedowania. Nie mam nic przeciwko tym kandydaturom, ale ich nie znam. O każdym można powiedzieć wszystko. Wiem, ze mój głos się nie liczy i tak zostaną przegłosowane. Nie wiem, czy koledzy i koleżanki z czystym sumieniem będziecie mogli nacisnąć guzik?

Radni opozycyjni twierdzili, że te osoby powinny być przedstawione, a przynajmniej rannym dostarczone ich życiorysy.

Jarosław Łojko (PO) stwierdził ironicznie, że wobec tego z każdym kandydatem do rady szpitala należałoby tak postępować.

Radni PO i PSL przegłosowali kandydatury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński