Swój pomysł ogłosili wczoraj. To odpowiedź na niepokojące sygnały docierające o sytuacji w miejskich spółkach.
- Niestety, w ostatnich tygodniach coraz częściej dowiadujemy się o sprawach dotyczących naszego miasta, wzbudzających wiele kontrowersji i mających niewiele wspólnego z jawnym działaniem. Mamy na myśli m.in. zagadkowy sposób wnoszenia majątku do spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne, niejasności przy budowie Centrum Żeglarskiego, czy utajnienie przez spółkę Szczecińskie Centrum Renowacyjne umów dotyczących sprzedaży publicznego majątku. W związku z tym, należy podjąć wszelkie działania, które w przyszłości zapobiegną podobnym praktykom - tłumaczy Arkadiusz Marchewka.
Pomysł rozwija radny Łukasz Tyszler. Chodzi o utworzenie publicznego rejestru umów zawieranych przez magistrat, spółki i jednostki miejskie.
- Takie rejestr byłby częścią Biuletynu Informacji Publicznej. Każdy zainteresowany mieszkaniec Szczecina będzie mógł zasięgnąć informacji o świadczeniach i usługach, jakie prywatne podmioty wykonują na rzecz urzędu i instytucji miejskich za publiczne pieniądze. Rejestr zagwarantuje społeczną kontrolę władzy, pozwalając na stwierdzenie czy podejmowane działania są zgodne z interesem ogółu społeczeństwa - dodaje radny Tyszler.
Rejestr zawierałby informacje o dacie zawarcia umowy; okresie jej obowiązywania, stronach umowy, przedmiocie i wartości porozumienia.
Radni proponują też, aby jednym ze sposobów pozwalających na upublicznienie takich danych było umieszczanie w każdej z umów klauzuli mówiącej o jawności danych zleceniobiorcy.
Prezydent na razie nie odpowiedział na apel PO. Wypowie się, gdy dokument do niego trafi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?