Według wstępnych ustaleń, 29-latka specjalnie potrącono samochodem. Kierowca usłyszał już zarzut zabójstwa.
W Zakładzie Medycyny Sądowej w Szczecinie odbyła się sekcja zwłok ofiary.
- Prawdopodobnie konieczne będą dodatkowe badania - mówi prok. Artur Pęcak, wiceszef Prokuratury Rejonowej w Gryfinie. Prokuratura wciąż ustala, co zdarzyło się w nocy z 25 na 26 grudnia. - Na razie jedna osoba usłyszała zarzut zabójstwa. Jest także podejrzana o udział w pobiciu pokrzywdzonego wraz z dwoma innymi osobami. Dla dobra śledztwa nie ujawniamy szczegółów - dodaje prok. Pęcak.
Cała trójka jest od weekendu w areszcie. Ofiara to 29-letni Dawid B., przez kolegów zwany Głuchym. Był wielokrotnie karany za kradzieże.
Według pogłosek, które krążą w Mieszkowicach, niektórzy mieli dość jego wybryków, bo potrafił okraść nawet znajomych. Zwłoki Dawida B. policjanci znaleźli w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia o godz. 5.30. Ciało leżało przy drodze w Mieszkowicach. Wokół znaleziono fragmenty auta.
Policjanci sprowadzili biegłego. Zauważył, że powodem śmierci mogło być potrącenie przez samochód. Po kilkunastu godzinach zatrzymano podejrzanych.
Z wtorku na środę w Mieszkowicach młodzież bawiła się w jednym z pubów. Widziany był tam też Dawid B. Doszło do awantury. Trzy osoby miały pobić 29-latka. Potem mężczyzna został potrącony przez samochód.
**Czytaj więcej:
Śmiertelny lincz na złodzieju. Został celowo rozjechany autem?**
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?