Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lądowisko śmigłowca ratunkowego w Stargardzie jest zagrożone

Wioletta Mordasiewicz
Śmigłowiec ratunkowy przylatuje m.in. do wypadków (na zdjęciu z sierpnia pod Ulikowem). Poszkodowanych transportuje do Szczecina.
Śmigłowiec ratunkowy przylatuje m.in. do wypadków (na zdjęciu z sierpnia pod Ulikowem). Poszkodowanych transportuje do Szczecina. Grzegorz Drążek
Nie ma szans na rządowe pieniądze na budowę lądowiska na szpitalnym dachu. Problem jest też, choć innego rodzaju, z budową lądowiska naziemnego.

Jeśli w Stargardzie w 2013 roku nie powstanie lądowisko dla śmigłowców ratowniczych, to od 2014 nie będzie możliwe zakontraktowanie usług dla Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Ten czarny scenariusz jest możliwy. Okazuje się, że planowane lądowisko na dachu szpitalnego budynku nie może powstać.

- Złożyłem poprawkę do budżetu państwa o utworzenie funduszu celowego w wysokości 2 mln 300 tys. zł na budowę lądowiska w Stargardzie, ale została odrzucona - mówi Michał Jach, stargardzki poseł PiS. - To zamyka na dziś możliwość budowy lądowiska na dachu budynku szpitala. A to byłoby najwłaściwsze rozwiązanie. Tym bardziej, że budynek jest do tego wstępnie przygotowany. Moją poprawkę odrzucono niestety także głosami posłów z naszego województwa.

Lądowisko na dachu ma kosztować ok. 3 mln zł. Starostwo, któremu podlega szpital liczyło, że uda się uzyskać dofinansowanie z budżetu państwa. Ale się nie udało.

- Powiat sam nie udźwignie takiego ciężaru finansowego - mówi Ireneusz Rogowski, członek zarządu powiatu. - A musimy mieć lądowisko. Chodzi o spełnienie wymogu dojazdu do zdarzenia w ciągu pięciu minut. Bez lądowiska możemy funkcjonować tylko do końca przyszłego roku.

Alternatywnym rozwiązaniem jest budowa lądowiska naziemnego za budynkiem 2B. Jest dużo tańsze. Koszty to ok. 700 tys. zł. W przyszłorocznym budżecie powiat zabezpieczył 668 tys. Ale i to rozwiązanie jest niepewne. Wokół terenu, na którym planowane jest lądowisko są budynki, które mogą powodować kolizje lotnicze.

- Może się więc okazać, że lądowisko na tym terenie nie będzie mogło powstać - mówi Ireneusz Rogowski ze starostwa. - Wtedy jedyną możliwością będzie budowa go na dachu. W pierwszym kwartale przyszłego roku będziemy wiedzieć co dalej z naziemnym lądowiskiem. W tym celu ma być zrobiony audyt.

Z informacji przekazanych przez starostwo wynika, że w tym roku kilkanaście razy była potrzeba lądowania helikoptera ratunkowego w Stargardzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński