Piąty sezon serialu historycznego "Czas honoru" miał być ostatnim. Tym bardziej, że w kończącym serię odcinku, wyemitowanym w niedzielę, zginął jeden z głównych bohaterów, grany przez Antoniego Pawlickiego partyzant AK Janek Markiewicz, wywołując tym falę rozpaczy fanów serialu w internetowych komentarzach.
Jednak dzień po emisji ostatniego odcinka twórcy "Czasu honoru" potwierdzili plotki o tym, że trwają już prace nad 6 sezonem.
Co ciekawe, w ostatnim odcinku pojawił się wątek szczeciński. Kazimierz "Zawisza" Korytowski (w tej roli Jan Frycz), ideowy komunista z warszawskiego magistratu, w efekcie konfliktu z oficerem NKWD, został oddelegowany właśnie do Szczecina.
Być może ten epizod jest jaskółką, zapowiadającą przeniesienie akcji serialu do Grodu Gryfa?
Na taki obrót sprawy swoje nadzieje wyraziła szczecińska radna Małgorzata Jacyna-Witt, pisząc na swoim profilu na Facebooku m.in.: "Fajnie byłoby wystąpić do twórców serialu "Czas honoru", żeby kolejne odcinki działy się na tzw. Ziemiach Zachodnich, a konkretnie w Szczecinie (…) Jeden z bohaterów oświadcza, że wyjeżdża do Szczecina. No i mamy odniesienie, i świetną promocję. Szczecin, jako miasto uciekinierów wszelkiej maści, ludzi odważnych, marzycieli, oszustów, szabrowników i ubeków…".
Rzeczywiście, powojenne Pomorze Zachodnie, po ucieczce Niemców, a jeszcze zanim na trwale zapanowała na nim polska administracja, było porównywane z Dzikim Zachodem - ziemia niczyja, na której panowały "prawo i pięść" (powstał nawet film przygodowy pt. "Prawo i pięść", opisujący losy pionierów Ziem Odzyskanych).
Wydaje się, że taka sceneria mogłaby być wprost idealna dla twórców serialu historycznego. Tym bardziej, że 5 seria zakończyła się właśnie tuż po wojnie.
"Czas honoru" opowiadał o "cichociemnych", czyli wyszkolonych w Anglii polskich dywersantach, przerzucanych w czasie II wojny światowej na teren okupowanej Polski celem tworzenia podziemnej armii. Serial bił rekordy popularności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
