Agroturystyka Ekodar w Bytowie istnieje od 2003 roku.
- W czasach szkolnych mieszkałam w Szczecinie, ale nie mogłam tam odnaleźć swojego miejsca na ziemi - mówi 26-letnia Monika Kuzynowska, właścicielka gospodarstwa. - Kupiliśmy ziemię w Bytowie. Stały tam tylko gliniany dom i waląca się stodoła. Gospodarstwo liczy cztery hektary ziemi rolnej i trzy hektary pastwisk. Włożyliśmy w nie sporo pracy, by wyglądało tak, jak teraz.
Pani Monika jest z wykształcenia magistrem zootechniki, ma też uprawnienia instruktora jeździectwa.
- Mam trzy kuce walijskie, z których jeden ma angielskie pochodzenie - mówi Monika Kuzynowska. - Jest też koń Atos, dostałam go w prezencie od rodziców. Firma, którą dodatkowo prowadzę nosi jego imię. Poza agroturystyką, z narzeczonym Szymonem zajmujemy się sprzedażą pasz i suplementów dla koni oraz produkcją ziół, na które zbyt mamy wśród koniarzy.
Agroturystka Ekodar w Bytowie ma wielu innych mieszkańców. To kozy, psy Hassan, Atos, Borys, Bona, kotka Madzia, kury, kaczki i bażanty. Jest też kucyk szetlandzki Shrek, który na swoim grzbiecie wozi małe dzieci. Poza nauką jazdy konnej agroturystyka w Bytowie oferuje noclegi w campingach, przejażdżki na quadach, jest też miejsce do grillowania, basen w okresie letnim. Na miejscu można kupić wiejskie jaja i pstrągi wędzone. Głównym atutem tego miejsca jest cisza i możliwość wypoczynku na łonie natury. Bytowo jest typowym miejscem dla ludzi, którzy chcą odpocząć i obcować z naturą. Wokół znajdują się liczne lasy bogate w grzyby. A w jeziorach nie brakuje ryb.
- Dzień zaczynam wczesnym rankiem - mówi Monika Kuzynowska. - Karmię zwierzęta i wypuszczam je na pastwiska. W ciągu dnia zajmuję się firmą, rozmawiam z klientami, pakuję zioła, wysyłam odbiorcom. W sezonie prowadzę jazdę konną i zajmuję się wczasowiczami. Mamy gości z różnych rejonów Polski, także z południa. A wieczory spędzamy w gronie rodziny i znajomych przy ognisku. Jesienią i zimą wieczory umilają nam kominek i towarzystwo psów.
Monika Kuzynowska chce rozwinąć gospodarstwo o produkcję pasz, sieczek i ściółek dla zwierząt gospodarskich. Marzy też o tym, by zapewnić swoim gościom większy komfort i zbudować dla nich domki.
- Myślę, że w przyszłości rozwinę też hodowlę kuca walijskiego - mówi pani Monika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?