Rosja: Taras Chtiej, Siergiej Grankin, Siergiej Tietuchin, Dmitrij Muserski, Maksym Michajłow, Aleksander Wołkow, Aleksiej Obmoczajew (libero) oraz Nikołaj Apałikow, Dmitrij Ilinych, Jurij Bierieżko, Aleksander Butko, Aleksander Sokołow.
Brazylia: Bruno Rezende, Wallace de Souza, Junios dos Santos, Murilo Endres, Lucas Saatkamp, Dante Amaral i Sergio Santos (libero) oraz Thiago Soares Alves, Rodrigo Santana, Ricardo Garcia.
Mecz rozpoczął się po myśli Brazylijczyków, którzy w dwóch pierwszych setach dominowali na boisku. Trzecia partia miała być tylko postawieniem "kropki nad i". Mieli w górze nawet trzy piłki meczowe, ale żadnej z nich nie potrafili wykorzystać.
Obudzili się z kolei Rosjanie, którzy podjęli walkę i w końcówce trzeciego seta zachowali zimną krew. Wygrali 29:27 i odzyskali pewność siebie. Rewelacyjnie zagrał najwyższy zawodnik turnieju Dmitrij Muserski. To do niego najczęściej piłkę posyłał Siergiej Grankin, a on ich praktycznie nie marnował. Kolejne dwa sety należały do nich i po raz pierwszy od 1980 roku (wówczas jeszcze ZSRR) cieszyli się z olimpijskiego złota.
Cztery lata temu Canarinhos sięgnęli również po srebro, w decydującym spotkaniu przegrywając z USA. Sborna w dwóch ostatnich igrzyskach kończyła rywalizację na najniższym stopniu podium.
W meczu o brąz Włosi okazali się lepsi od Bułgarów 3:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?