Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po brutalnym zabójstwie w Stargardzie. Szukają zabójcy kobiety

Emilia Chanczewska [email protected]
Archiwum
Straszliwa krwawa jatka urządzona została w jednym z mieszkań wieżowca A2 na osiedlu Zachód w Stargardzie. Uduszona i pocięta nożem została 63-letnia kobieta, która zajmowała się udzielaniem pożyczek.

Od początku nie było wątpliwości, że to zabójstwo, gdyż zwłoki nosiły liczne ślady od ostrego narzędzia, a na szyi zmarła miała ślady duszenia.

Do zdarzenia doszło w sobotę późnym wieczorem. Policja jednak nie poinformowało o zbrodni. Działania śledczych, przesłuchania sąsiadów, trwały cały weekend.

Policja, zasłaniając się dobrem śledztwa, nie ujawnia szczegółów sprawy. Wiadomo tylko, że sprawca lub sprawcy tej strasznej zbrodni wciąż są na wolności.

- Policjanci prowadzą działania, zmierzające do wytypowania i zatrzymania sprawcy - mówi mł. asp. Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.

Z naszych ustaleń wynika, że zmarła zajmowała się udzielaniem szybkościowych pożyczek, tzw. chwilówek. Sytuacja, zastana w jej mieszkaniu, jej ubiór, nie wskazywały na to, że w sobotę wieczorem była umówiona z kimś na spotkanie. Zabójstwo mogło mieć charakter rabunkowy, gdyż z mieszkania zginęły dwa telefony komórkowe i karty bankomatowe. Pozostawiony jednak został na miejscu portfel z pieniędzmi. Jak mówią sąsiedzi zamordowanej kobiety, mieszkała ona w wieżowcu A2 na osiedlu Zachód od około trzech lat, z mężem wyglądającym na sporo starszego od niej. Z sąsiadami nie nawiązała bliższych relacji.

- Mijaliśmy się w windzie, mówiliśmy sobie "dzień dobry", prowadziliśmy tylko grzecznościowe rozmowy - powtarza wielu z nich. - Była miłą kobietą.

Sąsiedzi nie znają nawet imienia zmarłej. Nieliczni tylko orientują się, że jej syn jest szczecińskim lekarzem, w jej rodzinie jest też policjant ze stargardzkiej komendy.

- Mąż tej pani jest dziennikarzem - twierdzi jeden z okolicznych przedsiębiorców.

Pytaliśmy mieszkańców A2, czy czują się bezpiecznie w swojej okolicy.

- Nie czuję żadnego zagrożenia - mówi jedna z mieszkanek wieżowca.

Niektórzy sąsiedzi wolą nie zajmować się sprawą zbrodni i unikają rozmowy na ten temat. To już trzecie zabójstwo w tym roku w Stargardzie.

W maju w mieszkaniu przy ulicy Spokojnej od ciosów nożem zginęła dziewięcioletnia dziewczynka. Jej 3,5-letnia siostra została ciężko ranna, z licznymi ranami kłutymi trafiła do szpitala. Na drugi dzień po tym tragicznym zdarzeniu policja zatrzymała matkę dziewczynek, która usłyszała zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa. 45-letnia kobieta została aresztowana na trzy miesiące. Śledczy do dzisiaj nie mogą przeprowadzić z nią żadnych czynności, bo kobieta trafiła na oddział psychiatryczny aresztu śledczego w Szczecinie i jej stan nie pozwala na prowadzenie czynności śledczych.

Drugie zabójstwo miało miejsce w czerwcu na osiedlu Tysiąclecia. Wieczorną porą doszło tam do pobicia 53-letniego stargardzianina, bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami, między innymi głowy został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Po kilku dniach od tego zdarzenia, policja zatrzymała 21-latka ze Stargardu. Usłyszał on zarzut zabójstwa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński