Pan Paweł jechał ścieżką rowerową wzdłuż rzeki Płonia, widząc koparkę w wodzie zatrzymał się by popatrzeć co się dzieje.
- Zaciekawiło mnie to tym bardziej, bo co koparka z dna wyciągała, wrzucała za siebie z powrotem do wody - opowiada pan Paweł. - Jeden z pracowników z brzegu jedynie "'biegał" gdy widział kawałek metalu krzycząc "złom!". Postanowiłem nagrać film by pokazać bezmyślność znajomym i rodzinie.
Zwłaszcza że "kopiąc" w jednym miejscu robiła górkę w wodzie zaraz w drugim - co widać na filmie.
Prace, które sfilmował internauta są wykonywane na zlecenie Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Przedstawiciel zarządu tłumaczy, że nie ma w tym nic dziwnego i jest to tylko szukanie sensacji.
- Koparka podsypuje tzw. "ławeczkę", żeby ułatwić sobie przejazd - tłumaczy Tomasz Płowens, dyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. - Wykonawca chroni w ten sposób sprzęt przed zatopieniem. Nie będę mu płacił za stracony sprzęt. Nie ma innego sposobu przeprowadzenia prac, bo inaczej należałoby zniszczyć ścieżkę i ławeczki, żeby umożliwić przejazd.
Prace przy oczyszczaniu Płoni miały potrwać do września, ale jak się dowiedzieliśmy mają zakończyć się wcześniej. Płonia będzie oczyszczona aż do Jeziora Dąbie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?