Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierni zbuntowali się przeciw proboszczowi. Bo przytula młode dziewczyny

Emilia Chanczewska [email protected]
sxc.hu/archiwum
Wrzenie w parafii. Wierni twierdzą, że ksiądz niewłaściwie się zachowuje. Mówią, że obłapuje młode dziewczęta, prawi komplementy. A na starsze panie krzyczy z ambony.

W tym tygodniu na internetowych forach pojawiły się wpisy dotyczące 63-letniego księdza Bogumiła Wiśniewskiego, proboszcza parafii św. Anny w Długiem pod Chociwlem. Jego zachowanie nazwane zostało w nich skandalicznym.

Mieszkańcy potwierdzają anonimowe rewelacje.

- Proboszcz zachowuje się nie tak, jak powinien - uważa Jadwiga Moskal, sołtys Długiego. - Ścisnąć, przytulić dziewczynę to nie grzech, ale ksiądz tak nie powinien robić! On się zachowuje jak Bóg, nic mu nie można zarzucić.

- Taka jest rzeczywistość! - potwierdza Grażyna Kuca z Długiego, gdy czytamy jej wpis internauty. - Przytula te młode, zgrabne. Mówi: masz ładną fryzurę, czy buty. Trochę to nie pasuje do księdza! Nie powinien też mówić kobietom na "ty"!

Ksiądz uważa, że po dziewięciu latach w jednej parafii doczekał się wrogów i wpisy w internecie to ich robota.

- Już w ubiegłym roku ktoś napisał, że największą radością będzie, jak odejdę z parafii - opowiada ks. Bogumił Wiśniewski. - Dzwonili do księdza biskupa żeby mnie stąd wziął, bo sobie nie radzę, słabnę przy ołtarzu. Biskup Kruszyłowicz odebrał to jako troskę i obawę o moje zdrowie. Była wizytacja, ale nic mi nie mogli zarzucić. W parafii jest pięć kościołów i ze wszystkich porobiłem perełki. Bardzo dużo robię. O tym, że w kościele jest prezbiterium z granitu i biały krzyż misyjny, to nikt nie napisze!

Pytaliśmy proboszcza o stosunek do kobiet. Przytulaniu zaprzecza, ale komplementy mówi.

- No to co? - pyta ks. Bogumił. - Jak idą kobiety do kościoła, to na przykład mówię, że któraś tak elegancko wygląda, że ho ho ho! Czasem zagadam i to wszystko.

Mieszkańcy opowiadają także, że z ambony zrugał starszą panią, która zwróciła uwagę, że półtoragodzinne codzienne msze są za długie. Staruszka potem przepraszała księdza.

- Nie będzie mi mówiła, jak mam mszę odprawiać, bo ja nie mówię, ile ma soli do obiadu wsypać - ripostuje ks. Bogumił.

Kuria na razie nie chce komentować zarzutów wobec księdza.

- Trudno jest się do tego odnieść, bo nam nic nie zgłaszano - mówi ks. dr Sławomir Zyga, kanclerz Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej. - Parafianie powinni się zwrócić na piśmie do księdza arcybiskupa, na adres kurii. Sprawa będzie badana i wtedy będzie można się do niej oficjalnie odnieść.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński