Handel sieciówkami w internecie. Sposób? Likwidacja papierowych biletów

Jak wyrobić Szczecińską Kartę Aglomeracyjną?

Wracamy do sprawy handlu znaczkami do sieciówek na portalu aukcyjnym. Opisaliśmy ją w artykule "Kup, wypisz, nie płać" z dnia 24-25 marca.

Internauci oferują znaczki w nieco wyższej cenie, niż nominalna. Są one bez wpisanego numeru legitymacji. Po złapaniu gapowicza przez kontrolera i wypisaniu kary za jazdę bez biletu na kwotę 260 złotych, można kupić blankiet za 90 zł - wypisać go oraz w ciągu 7 dni zgłosić do ZDiTM i kara zostanie umorzona.

- Nie tylko na tym portalu aukcyjnym kwitnie taki handel. Doskonale wiedzie się też osobie, która ogłasza się na forum Uniwersytetu Szczecińskiego. Znaczki idą w ilościach hurtowych. I to od dłuższego czasu - napisała po publikacji do nas jedna z Internautek.

Zarząd dróg wobec procederu wydaje się bezsilny. Zgłosili sprawę na policję oraz do serwisu aukcyjnego. Mundurowi prowadzą dochodzenie i sprawdzają, czy handel jest legalny czy też nie.

- W przyszłym tygodniu będziemy mogli powiedzieć więcej. Wciąż sprawdzamy sygnały przesłane nam przez zarząd dróg i weryfikujemy wszystkie ustalenia - powiedziała nam Mirosława Rudzińska z komendy wojewódzkiej.

- Według nas jest to niezgodne z prawem, dlatego złożyliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - dopowiada Marta Kwiecień- Zwierzyńska, rzecznik ZDiTM. - Przedstawiciele serwisu aukcyjnego poinformowali nas, że podjęte zostały działania wobec zgłoszonych aukcji, a użytkownicy otrzymali stosowne ostrzeżenie.



Sposobem bez wątpienia skutecznym może być całkowite wycofanie ze sprzedaży biletów papierowych.

W urzędzie miasta dowiedzieliśmy się, że stanie się to do 2014 roku. Ma to związek z wprowadzaniem Szczecińskiej Karty Aglomeracyjnej, która pojawiła się w 2011 roku. Obecnie pełni rolę biletu okresowego.

Od początku ZDiTM zaznaczał, że SKA będzie funkcjonować obok dotychczasowego papierowego biletu. W przyszłości ma być nośnikiem danych na chipowej, bezstykowej karcie.

- W naszym mieście od pewnego czasu jest realizowany system zarządzania komunikacją miejską - przyznaje Dariusz Wołoszczuk ze szczecińskiego magistratu. - Jednym z elementów jest wprowadzenie biletu elektronicznego, który wdrażany jest w dwóch etapach. Pierwszy z nich to właśnie Szczecińska Karta Aglomeracyjna. Dążymy do tego, by całkowicie odejść od sieciówek papierowych. Chcemy, by doszło do tego jak najszybciej.

To duża oszczędność dla miasta związana nie tylko z produkcją, ale podobnymi sytuacjami, jak handel w sieci.

Miasto tymczasem szykuje się do wdrożenia II etapu zarządzania. Rozpocznie się to jeszcze w tym roku, a zakończy do 2014. Do inwestycji dołoży się Unia Europejska.

- W tym etapie chcemy wprowadzić jednorazowy bilet elektroniczny. Jednocześnie zachowana zostanie przez jakiś czas możliwość kupna biletu papierowego. Autobusy i tramwaje będą wyposażone w specjalne czytniki. To, z jakiego rozwiązania korzystać, będzie zależało już wyłącznie od pasażerów. Jesteśmy w trakcie planowania. Później będzie można ogłosić przetarg i przystąpić do działania - podsumowuje Wołoszczuk.

Tak będzie lepiej

Co na to pasażerowie? Wielu uważa, że pomysł jest doskonały. Funkcjonuje już w innych europejskich miastach i dzięki temu nikt nie musi martwić się o handel i naciąganie innych pasażerów.

- Dlaczego tak jest, że niektórzy muszą płacić za bilety, a inni nie? Jeśli taki handel jest powszechny należy go jak najprędzej ukrócić, bo będzie się rozprzestrzeniał - powiedziała Karolina Mianowska ze szczecińskiego Pogodna.

- Cieszę się, że również bilety idą w stronę elektroniki. W Londynie niemal wszyscy korzystają z kart chipowych czy z paskami magnetycznymi. Jest szybciej, sprawniej i przede wszystkim wygodniej. Jeśli chcemy podążać za Europą musimy iść właśnie w tę stronę. Nie drukować miliony papierowych świstków, które nie wyglądają zachęcająco. Wtedy też łatwiej byłoby się połapać z cenami, bo teraz trudno się zorientować, jaki kupić bilet.