Poniedziałek był drugim dniem procesu w sprawie katastrofy pod Pyrzycami. Proces toczy się Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Dzisiaj zeznawał pasażer volkswagena, którym kierował oskarżony, oraz kolarze z peletonu.
- Piliśmy dzień wcześniej i w dzień wypadku. Podczas jazdy Adam wypił kilka łyków. Ja zasnąłem na fotelu pasażera. Obudził mnie huk i pęknięta przednia szyba. Spytałem Adama co się stało. Powiedział, że nic i pojechał dalej - mówił Marcin B., kompan oskarżonego od kieliszka.
Do tragedii doszło we wrześniu 2011r. Adam O. wjechał w grupę 14 kolarzy-amatorów ze Stargardu.
- Jechałem na czele peletonu i dzięki temu nic mi się nie stało. Usłyszeliśmy huk, a potem widzieliśmy jak nasi koledzy dosłownie latają w powietrzu - mówił dzisiaj jeden z kolarzy.
Adam O. uciekł z miejsca wypadku. Został zatrzymany po kilku godzinach. W śledztwie długi czas kłamał.
Twierdził, że przed katastrofą ktoś ukradł mu samochód. Potem, się przyznał. Był wielokrotnie karany za jadę po pijanemu i naruszanie zakazu sądowego. 15 lat temu spowodował wypadek, w którym zginęła jego żona i sąsiad.
Teraz grozi mu 15 lat więzienia. Na kolejnych rozprawach sąd będzie przesłuchiwał kolejnych rowerzystów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?