Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wjechał w kolarzy. Powiedział "Nic się nie stało" i pojechał dalej

mp
Adamowi O. grozi 15 lat więzienia.
Adamowi O. grozi 15 lat więzienia. Fot. Marcin bielecki
- Adam powiedział, że nic się nie stało i pojechał dalej - mówił dzisiaj pasażer samochodu, który wjechał w grupę kolarzy. Dwóch zginęło. Dwóch zostało ciężko rannych.

Poniedziałek był drugim dniem procesu w sprawie katastrofy pod Pyrzycami. Proces toczy się Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Dzisiaj zeznawał pasażer volkswagena, którym kierował oskarżony, oraz kolarze z peletonu.

- Piliśmy dzień wcześniej i w dzień wypadku. Podczas jazdy Adam wypił kilka łyków. Ja zasnąłem na fotelu pasażera. Obudził mnie huk i pęknięta przednia szyba. Spytałem Adama co się stało. Powiedział, że nic i pojechał dalej - mówił Marcin B., kompan oskarżonego od kieliszka.

Do tragedii doszło we wrześniu 2011r. Adam O. wjechał w grupę 14 kolarzy-amatorów ze Stargardu.

- Jechałem na czele peletonu i dzięki temu nic mi się nie stało. Usłyszeliśmy huk, a potem widzieliśmy jak nasi koledzy dosłownie latają w powietrzu - mówił dzisiaj jeden z kolarzy.

Adam O. uciekł z miejsca wypadku. Został zatrzymany po kilku godzinach. W śledztwie długi czas kłamał.

Twierdził, że przed katastrofą ktoś ukradł mu samochód. Potem, się przyznał. Był wielokrotnie karany za jadę po pijanemu i naruszanie zakazu sądowego. 15 lat temu spowodował wypadek, w którym zginęła jego żona i sąsiad.

Teraz grozi mu 15 lat więzienia. Na kolejnych rozprawach sąd będzie przesłuchiwał kolejnych rowerzystów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński