Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majdan był duchem drużyny, a Węgrzyn poruszał ściany

Marcin Dworzyński [email protected]
"najszybszy maser świata".
"najszybszy maser świata". Andrzej Szkocki
Stanisław Mazuro to legenda szczecińskiej piłki. Przez 25 lat związany ze Stalą oraz przez 8 lat z Pogonią. W rozmowie z nami opowiada o swojej pracy, zawodnikach, którzy szczególnie utkwili mu w pamięci i ... horrorach.

- "Najszybszy maser w Polsce". Skąd to się wzięło?
- Wymyślił to spiker Piotrek Baranowski, ale to było dawno i nie prawda. Pracowałem wtedy w Stali. Nie wiem skąd to mu się wzięło. Może dlatego, że szybko biegałem?
- Proszę powiedzieć, jak wygląda krótki enerdowski krok?
(śmiech) - To trzeba by pokazać. Opisując, jest to krótki szybki krok. Trenerzy i piłkarze tak ochrzcili mój
bieg.
- Ta szybkość musiała się z czegoś wziąć?
- W szkole miałem piątki z biegania, ale tylko na krótszych dystansach.
- Trzech piłkarzy, którzy szczególnie utkwili w pana pamięci.
- Radosław Majdan potrafił zmobilizować zespół. Był takim dobrych duchem zespołu i jego liderem. Podobnie Kazimierz Węgrzyn, którego charakteryzował donośny głos. Jak krzyknął to aż ściany drżały. Pamiętam, jak graliśmy ze Śląskiem Wrocław w którym właśnie debiutował Radosław Janukiewicz. Zawodnicy Śląska opuszczali swoją szatnię. W naszej Węgrzyn tak krzyczał, że ktoś mu zwrócił uwagę: - Bo wystraszysz rywali. - O to właśnie chodzi - odpowiedział mu Węgrzyn. Ciężko wytypować trzecią osobą. Było wielu zawodników, których dobrze zapamiętałem.

Cały wywiad do przeczytania w piątkowym papierowym "Głosie Szczecina".

UWAGA KONKURS! Polub nasz profil na Facebooku Sport w Szczecinie i wygraj jeden z pięciu kalendarzy ściennych Pogoni Szczecin! W piątek ostatnia szansa!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński