- Dyrektor zarządził, że podczas mrozu bezdomni nie będą wyrzucani z dworca i mogą znaleźć tutaj schronienie - przyznaje Hubert Schmidt przedstawiciel Polskich Kolei Państwowych. - Warunkiem jest oczywiście, że nie mogą chuliganić, ani być pod wpływem alkoholu. Trzeba przestrzegać regulaminu i nie uprzykrzać życia pasażerom.
Służby Ochrony Kolei oraz wynajęta firma ochroniarska zazwyczaj wyrzuca osoby bezdomne na ulice. Teraz otrzymali odgórny zakaz. Dodatkowo wywieszone zostały ulotki informujące, że jest możliwość schronienia.
PKP robi również ukłon w stronę pasażerów. Na każdego z ważnym biletem czeka w bufecie gorąca herbata.
- Podpisaliśmy umowę z jedną z firm gastronomicznych. Akcja z herbatą, mimo że trwa dopiero od dwóch dni cieszy się bardzo dużym wzięciem. Niewiele jeszcze osób o niej wie, ale mają informować o tym kasjerki. Nie rozwieszaliśmy jeszcze plakatów - mówi Hubert Schmidt.
Tymczasem schronisko dla bezdomnych przy ulicy Zamkniętej pęka w szwach. Tylko wczoraj w nocy pracownicy dowieźli siedem osób. Z samego rana trafiły trzy kolejne.
- Bijemy rekordy. Miejsce nam się skończyło, ale z pewnością nikogo nie wyrzucimy - mówi zarządca schroniska "Feniks" Arkadiusz Oryszewski. - W pomoc zaangażowała się również opieka społeczna.
Zadeklarowała, że kilka z nich zabierze do innej placówki. Z przywiezionych wczoraj osób dwie przesiadywały w opuszczonym bloku na ulicy Gdańskiej. Jedna okazało się, że ma mieszkanie, ale jest osobą niepoczytalną. Wszyscy od razu przeszli kwarantannę. Zostali doczyszczeni i nakarmieni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?