Chodzi o sprawdzenie kilkunastu tysięcy osób! Urzędników magistratu, pracowników miejskich spółek, jednostek organizacyjnych itp. Na poniedziałkowej sesji rada miasta zdecyduje, czy kontrolę przedłużyć o kolejne miesiące, do czerwca 2012. Wniosek taki złożyli w tym tygodniu radni z komisji rewizyjnej. Prace mieli skończyć w czerwcu, ale na razie niewiele udało im się ustalić. Z rozkładu sił w radzie wynika, że zgoda będzie, ale i tak nie ma pewności, że komisja w nowym terminie zdąży.
- Komisja nie zdołała przeprowadzić zleconej kontroli z powodu zarówno szerokiego zakresu kontroli jak i problemów z dostępem do żądanych przez nas materiałów - tłumaczy Bazyli Baran, przewodniczący komisji rewizyjnej.
Kontrola obejmuje lata 2006-2010. Spowodowały ją sygnały docierające do radnych, że premie i nagrody przyznawane są w urzędach uznaniowo, bez czytelnych zasad. Krytycy odpowiadali, że to pomysł Platformy, aby uderzyć w skonfliktowanego z nią prezydenta Szczecina.
- Mieliśmy sygnały, że pieniądze są przyznawane w dziwny sposób. Na przykład zwierzchnik nie miał pojęcia, że jego podwładny został nagrodzony - dodaje Bazyli Baran. - Nie chcemy nazwisk urzędników. Zaproponowaliśmy, aby w danych były tylko ostatnie numery PESEL, więc nikt nie byłby rozszyfrowany. Ale władze miasta odmawiają nam.
Sekretarz miasta powołuje się na ustawę o ochronie danych osobowych. Radni nie chcą już z nim rozmawiać. Odpowiedzi domagają się od prezydenta Piotra Krzystka. Zapowiadają, że jeśli będzie odmowna, skierują sprawę do sądu. Zdaniem Bazylego Barana, o tym, że w urzędzie dzieje się coś złego świadczą choćby podwyżki, które przyznano dwa dni przed wyborami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
