Chodzi o dom, który były prezydent szczecina wybudował na ogrodach działkowych dziesięć lat temu. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że to samowolka i nakazał rozebranie posesji. Decyzję Marian Jurczyk otrzymał w poniedziałek.
Zapowiada, że się odwoła, bo decyzja nie jest prawomocna. Szuka osoby, która mu napisze odwołanie.
Sprawa domu Jurczyka ciągnie się od lat. Wcześniejsze decyzje były korzystne dla Jurczyka. Jego dom jest większy niż dopuszcza regulamin ogrodów działkowych.