Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najniższy Polak mieszka w Szczecinie. Zobacz inne rekordy

Agnieszka Grabarska [email protected]
Andrzej Szkocki
W najnowszej edycji Polskiej Księgi Rekordów i Osobliwości znalazło się aż 21 rekordów z Zachodniopomorskiego.

Największa wyspa i zatoka, najdłuższy szalik i choinkowy łańcuch a także najdalej wysunięty na zachód punkt Polski. Takimi rekordami może pochwalić się Zachodniopomorskie.

Wyniki opublikowała Polska Księga Rekordów i Osobliwości. To jedyna tego typu publikacja w Polsce, nazywana przez niektórych Polskim Guinessem. W gronie rekordzistów znaleźli się także bohaterowie naszych publikacji. Barbara Mosler z Trzebiatowa zasłynęła tym, że jako jedyna Polka nauczyła się na pamięć "Pana Tadeusza". Narodową epopeję wykuła na blachę w ciągu dwóch lat.

- Miałam wtedy 45 lat. Synowie wyszli już z domu w świat, a ja całe popołudnia spędzałam w ogrodzie. Właśnie wtedy podczas pielenia grządek uczyłam się pierwszych wersów utworu. Do dziś bez problemu potrafię odtworzyć każde słowo - zapewnia nasza bohaterka.

Aby dostać się do księgi rekordów musiała przejść trudny egzamin. W obecności kontrolerów na wyrywki wyrecytować fragmenty mickiewiczowskiego dzieła. Inne kryteria musiał spełnić szczecinianin Damian Rodak. Ma 106 centymetrów wzrostu. To - według księgi - najniższy człowiek w Polsce.

- Urodziłem się z chorobą, która spowodowała niedowład kończyn. Po prostu któregoś dnia ręce i nogi przestały rosnąć - opowiada pan Damian. Twierdzi, że już dawno pogodził się z chorobą. Dlatego bez problemu zgodził się na wpis do nietypowej księgi. Jego wzrost potwierdziły badania lekarskie.

- To trochę dziwne otrzymać miano najniższego Polaka. Ale nie ukrywam, że dzięki temu czuję się trochę wyróżniony - dodaje z dumą.

Na honorowej liście znalazł się Aleksander Doba z Polic. Znany podróżnik trafił na listę po tym, jak w ciągu 99 dni kajakiem przepłynął Atlantyk. Innymi umiejętnościami pochwalić się może Waldemar Boczar ze Szczecina. Mężczyzna to prawdziwy człowiek - magnes. Jego fenomen polega na tym, że emitujące tajemnicze fale ciało przyciąga metal, drewno, szkło a nawet pozbawione opakowań artykuły spożywcze.

W księdze znalazły się także inne osobliwe popisy. Jednym z nich był rozegrany w Szczecinie mecz, w którym to siedemnastoletni Włodzimierz Lubański wyszedł na boisko jako najmłodszy piłkarz. Księga rekordów upamiętniła także tragiczne wydarzenia regionu. Przypomniano w niej największą w Polsce katastrofy tramwajową i samolotową. W 1967 roku w Szczecinie pod wywróconymi wagonami tramwaju zginęło 15 osób a 42 zostały ciężko ranne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński