Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion w Szczecinie. Tu z Legią możemy nie zagrać

Krzysztof Ufland [email protected]
Takie obiekty w ekstraklasie to dziś rzadkość. Kształt podkowy, trybuny na łuku daleko od boiska, a trybuna niska gdzieś ucieka...
Takie obiekty w ekstraklasie to dziś rzadkość. Kształt podkowy, trybuny na łuku daleko od boiska, a trybuna niska gdzieś ucieka... Marcin Bielecki
Władze Pogoni chcą awansować do ekstraklasy. Czy Stadion Miejski otrzymałby dziś licencję? Nie - twierdzi PZPN. Powód? Brakuje toalet, monitoring nie spełnia wymogów, trybuny się sypią, a płot z drutami kolczastymi straszy.

Okazuje się, że sam awans sportowy może nie wystarczyć, by grać w ekstraklasie. Piłkarze muszą wywalczyć go na boisku, a oprócz tego klub musi mieć poukładane sprawy finansowe i infrastrukturalne. Przy tych ostatnich najważniejszym elementem jest stadion. Ten przy ul. Twardowskiego jest przestarzały i chociaż spełnia wiele wymogów licencyjnych, to o dopuszczenie go do ekstraklasy może być bardzo ciężko.

- Tu nie chodzi o to, że klub posiada elementy wymienione w wymogach licencyjnych - tłumaczy dyrektor Pogoni Konrad Szczawiński. - Ważne jest też to, w jakim te elementy są stanie.

Pogoń w Berlinie?
Problemy z obiektem Pogoń może mieć już zimą. Jeśli klub zakończy rundę jesienną w pierwszej piątce, zobowiązany będzie wysłać Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej wstępną dokumentację, ale już pod wymogi ekstraklasy.

- Pięć klubów jest do tego zobowiązanych, gdyż PZPN zakłada, że dwa z nich awansują - mówi Szczawiński.

Piłkarska centrala prawdopodobnie będzie mieć zastrzeżenia do naszego obiektu i karze wskazać Pogoni stadion rezerwowy. Taki, na którym miałaby rozgrywać spotkania w ekstraklasie, jeśli szczeciński obiekt nie otrzymałby licencji.

- Najchętniej zgłosilibyśmy obiekt niemieckiej Herthy Berlin - zauważa dyrektor Pogoni. - Oczywiście nie zezwala na to prawo, a poza tym zjadłyby nas koszty organizacji meczu.

Z rezerwowym stadionem jest o tyle ciężko, że w promieniu blisko 200 kilometrów od Szczecina ciężko jest znaleźć jakikolwiek spełniający ekstraklasowe wymagania.

- Nie wiem do końca, jak jest z obiektem Amiki Wronki - kontynuuje Szczawiński. - Słyszałem, że od kiedy ten klub nie gra w ekstraklasie, nic tam się nie robi. Może się okazać, że i ten stadion nie spełnia wymagań.

Pojemność, oświetlenie, murawa, dach OK
Patrząc jedynie na zapisy w uchwale dotyczącej przyznawania licencji na ekstraklasę, stadion im. Floriana Krygiera dziś spełnia większość wymogów. Obiekt zdecydowanie przekracza minimalną pojemność 3000 siedzących miejsc, którą ustalono dla ekstraklasy na sezon 2011/12 (w przyszłym sezonie stadion Pogoni będzie zarejestrowany na 13000 miejsc). Problemem nie będzie także natężenie oświetlenia, które musi mieć przynajmniej 1200 luksów (w Szczecinie jupitery mogą świecić z mocą nawet 2300 luksów). Płyta główna ma odpowiednie wymiary i jest podgrzewana. Także zadaszenie, o które wiele osób się obawiało, spełnia obecną normę. Ta wymaga od ekstraklasowego stadionu minimum 1000 miejsc pod dachem.

- Nawet gdyby to się zmieniło, to akurat zadaszenie kolejnej części stadionu nie jest dużym problemem - zapewnia Szczawiński.

Są też jednak w uchwale podpunkty, których szczeciński obiekt nie spełnia.

- Nie mamy odpowiedniej ilości toalet - precyzuje dyrektor Pogoni.

Klub jest jednak w komfortowej sytuacji, gdyż ma podpisaną umowę z firmą TOI-TOI, która dostarcza szalety w takiej ilości, w jakiej organizator meczu ich potrzebuje. Kolejnym mankamentem jest słaby monitoring, który został zainstalowany kilka lat temu.

Druty kolczaste? To nie obóz!
- Wymogi mówią o tym, że musi nagrywać obraz i dźwięk, a nasz rejestruje jedynie obraz - wyjaśnia dyrektor.

To jednak nie wszystkie problemy. W obliczu nowobudowanych obiektów komisja licencyjna coraz mniej przychylnym okiem patrzy na stare obiekty.

- Do wymiany są przede wszystkim trybuny - uważa Jan Popiołek, przewodniczący Komisji Licencyjnej I ligi, który niedawno wizytował i oceniał stadion Pogoni. - Przecież te trybuny są anachroniczne!

Krzesełka nadają się do wymiany.

Co ciekawe, w planowanych inwestycjach miasto ma ujętą wymianę siedzisk.

- To może nie wystarczyć - martwi się Szczawiński. - Wymiana krzesełek to jedno, a wzmocnienie konstrukcji betonowej drugie. Zanim wymienimy siedziska, należałoby poprawić konstrukcję, która miejscami jest w tragicznym stanie. PZPN także to może ocenić negatywnie, gdyż odpadające kawałki mogą stanowić zagrożenie.

- Musicie zrobić też coś z ogrodzeniem - kontynuuje Popiołek. - Obecne płoty, w dodatku z drutami kolczastymi, mnie przerażają. Nie twórzmy obozu!

Potrzebna pomoc prezydenta
Stadion Pogoni ma szansę uzyskać pozwolenie na ekstraklasę, ale do tego musi zostać spełnionych kilka warunków.

- Przede wszystkim, musimy mieć plany remontu obecnego obiektu, albo plan budowy nowego stadionu - opisuje Szczawiński. - Potrzebna będzie też pomoc prezydenta, który w odpowiednim momencie może wesprzeć nasze działania i przekonać komisję licencyjną. Tak zrobili w Górniku Zabrze, który za pierwszym razem nie dostał licencji właśnie przez stadion. Interwencja włodarzy miasta okazała się pomocna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński