Jeden z listonoszy zatrudnionych w urzędzie pocztowym Szczecin 6 przy ul. Mickiewicza w Szczecinie nie wrócił do pracy z obsługiwanego przez siebie rejonu doręczeń.
O tajemniczym zaginięciu poinformował nas pan Zdzisław, mieszkaniec Pogodna, który czeka za odbiorem swojej emerytury.
- Ostatni raz widziałem go 6 maja, mówił, że jeszcze nie ma dla mnie pieniędzy - mówi z rozmowie z nami pan Zdzisław. - Potem po niedzieli już go nie widziałem, ale wyjechałem poza Szczecin. Okazało się, że listonosz przepadł z pieniędzmi. Słyszałem, że wyjaśnianiem sprawy zajęła się policja i prokuratura.
Sprawę potwierdza dyrekcja poczty w Szczecinie.
- Powiadomiona została policja, która ustala okoliczności zdarzenia - mówi Bogdan Lenkiewicz z Poczty Polskiej w Szczecinie. - Z uwagi na toczące się postępowanie nie podajemy szczegółów tej sprawy.
Wczoraj od zachodniopomorskiej policji otrzymaliśmy zapewnienie, że poszukiwany jest w dobrej kondycji.
- Potwierdzam, że mieliśmy zgłoszenie o zaginięciu, ale pan został już odnaleziony - mówi starszy sierżant Łukasz Famulski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
W tej sprawie jest wiele niedomówień. Udało nam się ustalić, że listonosz zamiast wrócić do pracy wyjechał do Zakopanego. Prawdopodobnie miał przy sobie kilkaset złotych.
- Zgłosił sam swój powrót do Szczecina - mówi aspirant Przemysław Kimon z KWP Szczecin.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie był to pierwszy "nagły wyjazd".
Poczta zaprzecza, żeby doszło do utrudnień w wypłacie ren i emerytur w wymienionej placówce.
- Wypłaty realizowane są sprawnie i zgodnie ze wszystkimi wymaganiami w tym zakresie - zapewnia Bogdan Lenkiewicz. - W przypadku jakichkolwiek pytań, trudności klienci powinni się zgłaszać do urzędu pocztowego obsługującego ich miejsce zamieszkania. Mogą też kierować się bezpośrednio do oddziału rejonowego centrum poczty w Szczecinie, który jest jednostką zwierzchnia nad wszystkimi placówkami na tym terenie.
Drugi wątek w tej sprawie dotyczy dotyczy trudności, jakie nasz Czytelnik miał z uzyskaniem emerytury.
- Pieniądze miał na poczcie odebrać mój brat, jednak mimo pełnomocnictwa notarialnego nie mógł tego uczynić - mówi pan Zdzisław.
Zgodnie z zapewnieniami przedstawiciela Poczty Polskiej, instytucja honoruje wszelkiego rodzaju pełnomocnictwa, które wystawione są zgodnie z obowiązującymi w Polsce zasadami.
- Dotyczy to także wypłat przekazów pieniężnych - wyjaśnia Bogdan Lenkiewicz. - Pojawiają się jednak czasem w naszej działalności sprawy, gdzie wymagany jest bezpośredni kontakt z adresatem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?