Większość ryb jest martwych, ale niektóre jeszcze się ruszają. Nie wiadomo, skąd i dlaczego znalazły się w smródce. Rzeczka połączona jest z jeziorem Wicko. Pojawiła się hipoteza, że ryby wpłynęły przy wysokim stanie wody, a gdy ten opadł nie zdążyły wszystkie wypłynąć.
- Raczej nikt ich nie wyrzucił - mówi Adam Celiński, dyrektor ZOŚ w Międzyzdrojach. - Wtedy wszystkie były martwe, a tak nie jest.
Po wyciągnięciu z wody ryby trafią do utylizacji.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?