Dziś w prokuraturze może usłyszeć zarzut tzw. innych czynności seksualnych z nieletnią. Przyznał się do winy.
- Do wyjaśnienia pozostaje jeszcze kilka wątków. Podejrzewamy, że to ten mężczyzna próbował skrzywdzić dziecko - mówi asp. Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji.
Do próby molestowania 6-latki miało dojść w środę ok. godz. 15 w toalecie szkoły podstawowej nr 10 w Szczecinie.
Młody człowiek wszedł do budynku, nie zatrzymywany przez nikogo. Według relacji dziewczynki, zaciągnął ją do łazienki i tam próbował molestować. Dziecko zaczęło krzyczeć. Sprawca uciekł. Jego obecność zarejestrowała kamera monitoringu. Nie sięga jednak do toalet. Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 15. Dyrekcja szkoły twierdzi, że już przed godz. 16 rozmawiała z policjantem ds. nieletnich. Co innego wynika jednak z analizy połączeń telefonicznych. Połączenie ze szkołą było dopiero o godzinie 17.41, a więc ponad dwie godziny po zdarzeniu. Dyrektorka twierdzi, że dziewczynka podawała kilka wersji zdarzeń, dlatego wstrzymywano się ze zgłoszeniem sprawy.
- Funkcjonariusz do spraw nieletnich, do którego o godzinie 17.41 zadzwoniono ze szkoły od razu polecił, aby zawiadomić policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. On sam nie był wtedy na służbie - dodaje Kimon.
Zawiadomienie zgłosili rodzice, którzy na komisariat przyjechali z córką. Sprawę bada też wydział oświaty urzędu miejskiego. Rodzice pozostałych uczniów ze szkoły domagają się wyjaśnień od dyrekcji. Chcą wiedzieć, czy dzieci są w szkole bezpieczne. Krążą już najbardziej fantastyczne plotki. M.in., że dziewczynka nie żyje. Dyrektora szkoły, Krystyna Wojtaszewska nie chce na razie komentować sprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
