Według prokuratury w marcu ubiegłego roku zabił starszego pana, młodą kobietę próbował zabić, uderzył starszą panią, a młodemu mężczyźnie groził poderżnięciem gardła.
Przeczytaj o zdarzeniu: Morderstwo w Świnoujściu. Nożownik ranił kobietę i zabił mężczyznę
Dzisiaj stwierdził, że nie pamięta niczego z 27 marca 2010.
Piłem od kilku dni. Nie wiem czemu wziąłem ze sobą nóż, nikogo nie chciałem zabić - mówił nożownik.
Do winy się jednak przyznał.
Jako pierwsza zeznawała 21-letnia Katarzyna B. To ją pierwszą zaatakował. Kobieta pracowała w sklepie przy ul. Matejki w Świnoujściu. Według jej relacji ok. godz. 18 oskarżony wszedł do sklepu, jedną ręką chwycił ją za szyję, a drugą zranił nożem w brzuch. Potem jeszcze kilka razy zadał jej ciosy. Zażądał pieniędzy. Spłoszył go klient, któremu zagroził podcięciem gardła. Potem uciekł do pobliskiego bloku. Łapiąc za klamki szukał otwartego mieszkania. Wszedł do jednego z nich. Popchnął starszą panią na ziemię, a jej męża uderzył nożem. Starszy pan zmarł. Jacek D. uciekł z bloku, ale na dole zatrzymali go policjanci.
Do przesłuchania sąd ma kilkunastu świadków. Oskarżonemu grozi dożywocie.
Więcej o nożowniku ze Świnoujścia czytaj w czwartkowym papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?