Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stargard: Chore dziecko wychowuje się w tragicznych warunkach

Wioletta Mordasiewicz [email protected]
Iwona Lebiedziewicz walczy o lepsze warunki dla swoich dzieci. Teraz nie ma ich nawet gdzie kąpać.
Iwona Lebiedziewicz walczy o lepsze warunki dla swoich dzieci. Teraz nie ma ich nawet gdzie kąpać. Fot. Wioletta Mordasiewicz
Czteroosobowa rodzina gnieździ się w malutkim mieszkaniu przy ul. Pomorskiej. Nie ma tam nawet łazienki. Stargardzianie bez skutku czekają na zamianę.

Iwona Lebiedziewicz w kwietniu 2010 roku przyjęła od miasta mieszkanie socjalne przy ulicy Pomorskiej w Stargardzie. Mieszka tam z konkubentem i dwójką małych dzieci. Przyjęła je, bo jak mówi, nie miała innego wyjścia. Mieszkanie ma łącznie z aneksem kuchennym i ubikacją 25 metrów kwadratowych. Gdy się tam wprowadzała nie było nawet toalety.

- Dłużej już tu żyć nie możemy - mówi pani Iwona. - Tu nie ma warunków do wychowywania dzieci. Córka jest po trzech operacjach. Ma astmę oskrzelową. W orzeczeniu o niepełnosprawności jest napisane, że musi mieć osobny pokój. A my w jednym małym pokoiku mieszkamy w czwórkę. Ogrzewamy go piecem kaflowym.
Ciasnota to nie jedyny problem. W mieszkaniu jest nieprawidłowa wentylacja. Dym z podwórza cofał się do środka.

- Ludzie palą w piecach szmaty, butelki - mówi stargardzianka. - To wszystko wlatywało do mieszkania. Byłam w administracji, ale powiedzieli, że mi tego nie zrobią. Dzwoniłam po strażaków. Byli, stwierdzili, że coś jest nie tak. Kratka wentylacyjna jest zaklejona. Na ścianach wychodzi wilgoć. To nie są warunki dla małych dzieci. Mamy też tutaj szczury. Sama sobie z tym wszystkim nie poradzę.

W mieszkaniu przy ul. Pomorskiej zarządca przeprowadził deratyzację. Lokatorce zalecono ogrzewanie i wietrzenie mieszkania. W sprawie zamiany lokalu pani Iwona była kilka razy u prezydenta. Mówi, że tylko ją odsyła i każe czekać. Urzędnicy zapewniają, że sytuację kobiety dobrze znają.

- Z chwilą pozyskania odpowiedniego lokalu zostanie on tej pani wskazany do zamiany - odpowiadają urzędnicy. - Wniosek tej pani został wpisany do rejestru zamian w sierpniu 2010 roku i będzie oczekiwał na realizację - informują przedstawiciele Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, do którego kobieta zwracała się po pomoc. - Ta pani oczekuje na lokal dwupokojowy z łazienką.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński