Nie wiadomo, co było faktyczną przyczyną zatonięcia jednostki. Stała zacumowana przy nabrzeżu w marinie. Prawdopodobnie pod naporem lodu mógł nie wytrzymać kadłub.
Akcja trwa od rana i nie wiadomo kiedy się skończy.
- Wyciągniemy ją na powierzchnię, zejdzie nurek i zobaczy co było przyczyną zatonięcia - mówi Marek Słaby ze Świnoujścia, jeden z właścicieli barki. - Dopiero wtedy podejmiemy decyzję, co dalej robić. Na pewno musimy ją zabrać z mariny.
Dodaje, że barką zwiedził już wiele krajów Europy. Jednostka jest przystosowana do mieszkania.
- Byliśmy w Belgii, Holandii, we Francji i nigdy nic się nie działo - mówi Marek Słaby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?