Dom Dziecka nr 2 w Stargardzie kupił nowego, 9-osobowego forda transita. Auto kosztowało 129 tysięcy złotych. Będzie służyło do przewozu dzieci w różne miejsca. Okazało się bowiem, że o ile dom dziecka jakoś sobie radził z transportowaniem dzieci zdrowych, o tyle z niepełnosprawnymi i poruszającymi się na wózkach był już wielki problem.
- Małe dziecko niepełnosprawne można jakoś przewieźć w wózku lub w foteliku, ale ze starszym już jest kłopot - mówi Beata Ślęzak, dyrektor Domu Dziecka nr 2 w Stargardzie. - A takich wychowanków mamy w naszej placówce. Bywało tak, że przez problem z transportem nie mogli jechać na jakąś wycieczkę albo imprezę.
Nowy ford transit ma wiele udogodnień pozwalających przewozić osoby niepełnosprawne.
- Drzwi są z obu stron, auto ma podjazd dla niepełnosprawnych i specjalne pasy - wylicza Roman Gładysz, za- stępca dyrektora do spraw technicznych w DD 2 w Star- gardzie. - Dodatkowe wyposażenie tego samochodu jest z najwyższej półki. Dzieciom zapewnia duży komfort i przede wszystkim bezpieczeństwo.
Do tej pory dom dziecka wykorzystywał 10-letniego forda z przebiegiem 350 tysięcy kilometrów. Auto często się psuło. Na nowym samochodzie pojawił się napis "Dar Serca od Cecylii Drefke".
- Jej nie zależało na rozgłosie, ale chcemy w ten sposób okazać swoją wdzięczność za dar dla nas - komentuje dyrekcja stargardzkiego domu dziecka. - Zasłużyła sobie na to.
Cecylia Drefke to obywatelka Niemiec, która zmarła w wigilię 2009 roku, a cały swój majątek zapisała w testamencie chorym i osieroconym dzieciom. 162 tysią̨ce euro podzieliła między domy dziecka w Stargardzie i Tanowie oraz szczecińskie hospicjum. Testament starszej pani z Niemiec dotarł do nich wiosną tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?