Do zdarzenia doszło w sobotę, 30 października przy ul. Krasińskiego przed godziną 17. Do sklepu monopolowego w budynku nr 10 wtargnęło trzech młodych mężczyzn, którzy od razu zaczęli bić dwóch sprzedawców.
Kiedy jeden szarpał się z pracownikami pozostali zaczęli demolować sklep. Napastnicy ukradli kilka butelek wódki i zaczęli uciekać.
Przeczytaj też: Napad z bronią w ręku w Goleniowie. Ukradł wódkę i tysiąc złotych. Nagrały go kamery [wideo]
Na miejscu błyskawicznie zjawiła się policja. Funkcjonariusze zaczęli gonić sprawców napadu. Dwóm udało się uciec, zaś jeden wpadł w ręce policjantów. Po szarpaninie udało mu się jednak uciec. Mundurowi ruszyli w pościg za mężczyzną.
W akcję włączyli się strażnicy miejscy przejeżdżający w pobliżu. - Funkcjonariusz biegnąc za przestępcą zauważył nasz wóz i krzyknął do patrolu, aby mu pomógł - relacjonuje Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej. - Strażnicy miejscy niezwłocznie ruszyli w pościg za uciekinierem.
Przeczytaj też: Z motyką na Słońce, a z nożyczkami na bank. Nietypowy "napad"
Napastnik wbiegł do klatki schodowej przy ul. Niemcewicza a za nim policjant. Po chwili zjawili się również funkcjonariusze straży miejskiej, którzy ujrzeli szarpiących się na ziemi mężczyzn.
- Strażnicy w tej sytuacji musieli użyć środków przymusu bezpośredniego - dodaje Joanna Wojtach. - Jeden ze strażników podbiegł do napastnika użył chwytów obezwładniających wyniku, czego udało się go skuć. Mężczyzna został zatrzymany i przekazany policji.
Jak poinformowała nas rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie jeden z pracowników sklepu został przewieziony do szpitala Wojskowego przy ul. Piotra Skargi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?