Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pstrokate osiedla w Szczecinie. "Miasto naciapane kolorami"

Anna Maciejewska
– Uważam, że niektóre kolory szczecińskich domów i kamienic są ciekawe i skłonna byłabym powiedzieć, że w mieście brakuje kolorów, ale powinny być one planowane tak, by istniejąc obok siebie, razem stanowiły spójną całość – zauważa Nela Joanna Karpińska, architekt.
– Uważam, że niektóre kolory szczecińskich domów i kamienic są ciekawe i skłonna byłabym powiedzieć, że w mieście brakuje kolorów, ale powinny być one planowane tak, by istniejąc obok siebie, razem stanowiły spójną całość – zauważa Nela Joanna Karpińska, architekt. Fot. Marcin Bielecki
Żółte, zielone, różowe, fioletowe. Paleta kolorów, którymi są okryte budynki w mieście jest szeroka. Jednym się to podoba, innym nie.

Komentarz

Komentarz

Anna Maciejewska

Nie chcę mieszkać w szarym mieście. Nie widzi mi się też kraina baśni. Coś pomiędzy: ładnie, schludnie, adekwatnie do otoczenia i historii budynku - jeśli takową ma. Niestety, sama muszę przyznać, że niektóre kolory na osiedlach w Szczecinie wyglądają tak, jakby komuś upadła paleta a farby rozprysły się na wszystkie strony. Niby dobrze byłoby, gdyby z ramienia miasta ktoś ze zmysłem plastycznym analizował pomysły właścicieli. Tylko czy w ogóle ktoś by tego przestrzegał? Prawo budowlanie u nas przecież kuleje. Więc co? Może nie ma co szukać dziury w całym i lepiej cieszyć się, że Szczecin to miasto młodych. Wszak to oni wolą mocniejsze kolory i nie narzekają tak jak starsze pokolenie, które oscyluje w brązach i beżach.

- Zagonieni problemami dnia codziennego, tak rzadko podnosimy głowę i spoglądamy w górę ...ku niebu.. - pisze w liście do redakcji Marek Maćkowski, jak sam się przedstawia - od pół wieku mieszkaniec Szczecina. - Tak rzadko zwracamy uwagę na piękno które nas otacza. Dlatego, jeśli nagle coś przestaje być piękne, a staje się trywialne, brzydkie i bez wyrazu bardzo często nawet tego nie dostrzegamy. Dlatego chciałbym zwrócić uwagę i prosić o interwencję, u kogo się da, w sprawie malowania kamienicy przy ul. Obrońców Stalingradu a róg Śląskiej. To co tam wykonano woła o pomstę do nieba. Zachlapano tu żółtą farbą całą secesyjną kamienicę.

Z krytycznymi uwagami dotyczącymi kolorystyki naszego miasta spotykamy się dość często. Skarżyli się już mieszkańcy bloków przy ul. Ofiar Oświęcimia czy ul. Przyjaciół Żołnierza. Nie podoba się szczecinianom kolorystyka Podzamcza i jak panu Markowi - restaurowane kamienice.

- To jest nieprzemyślane i niezaplanowane - zauważa Dorota Tarczykowska ze Śródmieścia. - Bloki, które stoją obok siebie są czasem w zupełnie innych tonacjach. Uważam, że nie wygląda to ładnie i sprawia, że miasto jest naciapane kolorami.

Zapytaliśmy, kto odpowiada za wybór koloru elewacji budynków w mieście.

- Kolor wybiera właściciel budynku - mówi Szymon Dominiak- Górski z Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych. - W przypadku, kiedy budynek jest zabytkiem, oczywiście decyduje o tym konserwator.

Zrób zdjęcie fatalnej elewacji

Zrób zdjęcie fatalnej elewacji

Jeśli w twojej okolicy znajdują się jakieś osiedla bądź blokowe "kwiatki", które przyciągają uwagę kolorystyką - niekoniecznie pozytywnie, zrób zdjęcie i wyślij je do nas na adres [email protected] Koniecznie napisz przy jakiej ulicy zostało zrobione zdjęcie. Ze wszystkich zgłoszeń wybierzemy najbrzydsze bloki i kamienice w Szczecinie.

ZBiLK zarządza 100 proc. należących do gminy bloków i kamienic i właściwie to jego pracownicy podejmują decyzję o wyborze koloru odnawianego budynku.

- Wytycznych, co do sposobu wyboru nie ma - dodaje Dominiak- Górski. - Oczywiście, zawsze bierze się pod uwagę kryteria estetyczne względem otoczenia nieruchomości, ale zawsze jest to ocena subiektywna.

Decyzje o kolorach swoich bloków podejmują też wspólnoty mieszkaniowe. Bardzo często właściciele nieruchomości zdają się na propozycję projektanta, biura architektonicznego.

- Ze względu na koszty, właściciele wybierają tańszych projektantów i biura - mówi Nela Joanna Karpińska, architekt. - Czasem mają oni mniejsze doświadczenie i po fakcie okazuje się, że farba wygląda zupełnie inaczej na elewacji niż na próbniku. Generalnie przyjmuje się, że w kompozycjach plastycznych można podążać tropem monochromatyzmu (jednolitości) lub kontrastu. Trzeba jednak pamiętać, że domy mieszkalne, osiedla nie są dziełem sztuki, na które widz podziwia przez chwilę. To miejsca, na które ludzie patrzą całe życie.

Poprosiliśmy urzędników, by spróbowali usystematyzować tę sprawę.

- Pion Architekta Miasta, ze względu na procedury prawne, ma ograniczony zakres interwencji w utrzymaniu ładu estetycznego oraz kolorystyki obiektów - twierdzi Inez Chojnacka- Kurz, inspektor z Pionu Architekta Miasta. - Przygotowujemy program, który określi możliwości prawne takiego działania. Chętnie skorzystamy z sugestii i doświadczeń innych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński