Do rzekomego rozboju miało dojść na Nabrzeżu Kapitańskim w Szczecinie. Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, wysłuchali relacji 29-latka. Twierdził, że gdy szedł nabrzeżem podeszło do niego kilku mężczyzn i przemocą obezwładnili go, a następnie zabrali mu pieniądze i wrzucili go do Odry. Poszkodowanemu miało zginąć w ten sposób 17 tysięcy złotych, które dostał na rozwinięcie działalności gospodarczej.
- Na miejscu byli również świadkowie, którzy widzieli jak 29-latek cały mokry wydostaje się z Odry. Poprosił on nawet przechodniów o telefon, aby zawiadomić policję - informuje sierż. Famulski Łukasz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Mężczyzna trafił do szpitala, jednak lekarz nie stwierdził obrażeń ciała. Policjanci próbowali wyjaśnić lakoniczne tłumaczenie pokrzywdzonego. Wtedy to młodzieniec wycofał się ze swojej wersji zdarzeń i przyznał się, że faktycznie posiadał te 17 tysięcy złotych na rozwój działalności. Jednak utracił je w zupełnie innych okolicznościach.
Szczeciniani chciał mieć lepszy start
Chciał pomnożyć posiadane fundusze i w jednym z zakładów bukmacherskich obstawił mecz piłkarski Mistrzostw Świata. Gdy zobaczył, że jego typowania były niewłaściwe i zainwestowane 17 tysięcy stracił bezpowrotnie, nie wiedział co ma począć. Z rozpaczy przyszło mu do głowy rzucić się do rzeki i udawać, że go okradziono.
W ostatniej chwili mężczyzna się opamiętał i uniknął dwóch lat pozbawienia wolności, bo nawet tyle może grozić za zawiadomienie o nie popełnionym przestępstwie.
Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?