Policja sprawdza, czy na jeziorze Dąbie ktoś utonął. Przy brzegu zostały rzeczy.
Na razie wiadomo niewiele. Policję zawiadomiła osoba, która idąc brzegiem zauważyła leżące ubranie.
- Sprawdzamy ten sygnał, ale nie mamy w tej chwili żadnych innych dowodów, aby ktoś się topił, czy utonął. - mówi sierz. Mirosława Rudzińska z zachodniopomorskiej policji.
Od kilkudziesięciu minut łódź patrolowa przeczesuje akwen.