MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wicemarszałek Witold Jabłoński do odstrzału

Marek Rudnicki
Fot. Archiwum
Na najbliższej sesji sejmiku samorządowego, 22 czerwca, prawdopodobnie odwołany zostanie wicemarszałek Witold Jabłoński.

- Poleci za to, że był silnym człowiekiem Nitrasa w regionie - mówi nam dobrze zorientowany członek Platformy Obywatelskiej. - Nowy przewodniczący nie daruje mu tego. Politycznie rozegrają to tak: albo sam rezygnujesz, albo robimy głosowanie i lecisz. Z tego co wiem, taką propozycję dostał wczoraj, w niedzielę.

- Niezręcznie mi jest publiczne komentowanie takich informacji - mówi wicemarszałek Witold Jabłoński.

W Platformie mówi się, że porządki w regionie, to skutek walki Tuska ze Schetyną. Na zjeździe 27 czerwca Tusk ma zostać wybrany ponownie szefem. Walka trwa o to, by jednocześnie wybrać 500 członków rady krajowej, która wybierze 13 osobowy zarząd. Tusk chce odłożyć to na później. Schetyna uważa, że wybór powinien nastąpić za jednym zamachem.

- Schetyna bardzo wzmocnił się w regionie i będzie chciał utrzymać stanowisko sekretarza generalnego, a także obsadzić zarząd swoimi ludźmi - tłumaczy nasz informator. - W naszym regionie będzie to jego człowiek, Stanisław Gawłowski, którego Tusk nie lubi.

A co z Jabłońskim? Dlaczego ma wypaść z gry?
- Obszar kultury, który podlega wicemarszałkowi Jabłońskiemu jest mocno zaniedbany, skonfliktowany i nie najlepiej zarządzany - Stanisław Gawłowski, nowy lider PO w regionie komentuje pytanie o planowanym zwolnieniu ze stanowiska wicemarszałka.

Pytam też o obecnego marszałka, Władysława Husejkę, które jeszcze do niedawna był mocnym kandydatek na stanowisko prezydenta Koszalina, a od jakiegoś czasu krąży wersja, że zostanie marszałkiem na drugą kadencję.

- To nie jest albo - albo - odpowiada ostrożnie Gawłowski. - Pan Husejko niekoniecznie musi być prezydentem. Jeśli nie, to będzie pełnił bardzo ważną rolę w samorządzie koszalińskim. To dużej klasy fachowiec.

Sugeruje też, że obecny marszałek będzie pierwszym rezerwowym na stanowisko marszałka. Pytany o krążącą wersję, że marszałkiem ma być obecny przewodniczący sejmiku, Olgierd Geblewicz, stwierdza krótko i wymownie:

- To bardzo dobry fachowiec, który się sprawdził w pracy zawodowej i w samorządzie.

Sam Geblewicz również ostrożnie dobiera słowa: - Na chwilę obecną są różne warianty, a ja jestem tylko jednym z nich. Nie takie giełdy widziałem w życiu.

Nikt z nazwiska nie chce potwierdzić wersji, że część członków PO forsuje Piotra Krzystka na marszałka.

- To inteligentne bajki puszczane przez ludzi Sławka Nitrasa, który już rok temu powiedział Krzystkowi, że nie ma co liczyć na drugą prezydenturę - mówi jeden z naszych informatorów. - Puszcza się więc taką plotkę, by zrobić z Krzystka mało poważnego polityka, któremu chodzi tylko o stanowisko. Prawda jest taka, że prawybory, na które Krzystek nie zgadzał się, nie mają już znaczenia. Litwiński dostanie w pewnym momencie propozycję zajęcia pierwszego miejsca na liście wyborczej i wycofa się z kandydowania na prezydenta Szczecina. A z Warszawy przyjdzie uchwała rady krajowej, że PO popiera w wyborach tych prezydentów, którzy już piastują urząd z poparcia Platformy. A wówczas prawybory jako takie zostaną zamiecione pod dywan.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński